Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Neuroedukacja – rewolucja w nauczaniu (I STOPIEŃ) - DRUGA EDYCJA

MODUŁ 1.

Temat: Zadanie 1. Moja lista rzeczy do zmiany w szkole na inne, na lepsze

Autor Wiadomość
Marzanna Miąsko

postów: 15

Dzień dobry,


uważam, że łatwiej jest tworzyć listę zmian w szkole osobom spoza edukacji. Pracując w tym systemie nie dostrzegamy najprostrzych możliwych zmian - rutyna i przyzwyczajenie robią swoje.


Jeżeli miałabym już  proponować, to jestem za nauczaniem blokowym już w szkole podstawowej. Uczeń miałby prawo wyboru przedmiotów i stopnia ich zaawansowania niezależnie od wieku.

Marzanna Miąsko

postów: 15

Dzień dobry,


uważam, że łatwiej jest tworzyć listę zmian w szkole osobom spoza edukacji. Pracując w tym systemie nie dostrzegamy najprostrzych możliwych zmian - rutyna i przyzwyczajenie robią swoje.


Jeżeli miałabym już  proponować, to jestem za nauczaniem blokowym już w szkole podstawowej. Uczeń miałby prawo wyboru przedmiotów i stopnia ich zaawansowania niezależnie od wieku.

Gabriela Wojciechowska

postów: 13

Myślę, że wiele jest do zmiany. Większy nacisk powinno się kłaść na realizację zagadnień metodą projektu. Ta metoda daje możliwość wykorzystania zainteresowania uczniów, bazuje na samodzielnym poszukiwaniu informacji i pracy zespołowej. Nauczyciele powinni stosować róznorodne metody pracy na lekcji, dzięki czemu uczniowie byliby bardziej angażowani do pracy. Działania na lekcji powinny być skierowane do zasobów uczniów, ich mocnych stron. Na pewno duzym ograniczeniem dla nauczycieli jest konieczność zrealizowania podstawy programowej.

ewa osipiak

postów: 9

Witam


Własciwie nie ma co dodawać do tego co moi przedmówcy zaproponowali. Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami, tak wiele trzeba zminic wszystko idzie z postepem a nasza edukacja stoi w miejscu jak stała, czy to dawnw przyzwyczajenia że szkoła ma byc zgodna z wytycznymi które są nakładane odgórnie. Mało swobody dla nauczycieli wszystko ma byc jak w zegarku i nauka  też. Ja bym jeszcze dodała do całego tego kompletu pomysłów nauke przez doswiadczenia, praktykę pewne rzeczy które, młodzieży nie interesuje czesto mozna w taki sposóbprzekonać do nauki aby cos zapamiętał. Podawanie suchych faktów informacji jak to sie mówi" jednym uchem wleci, drugim wyleci", czasami doświadczająć coś łatwiej jest zapamietać!

Dorota Czech-Czerniak

postów: 1

Uważam, że szkoła powinna przygotowywac uczniów do życia we współczesnym świecie. Powinniśmy stawiać większy nasisk na umieętnosci niż na teorię.  Dostępne multimedia powinny wspierać naukę. To wymaga zmiany metod pracy przez nauczycieli. Także liczebnośc klas (max 25 osób).

Ewa Marzewska

postów: 1

-edukacja powinna być publiczna i dostępna, z zachowaniem dobrego poziomu


-doradztwo zawodowe powinno się zaczynać już w szkole podstawowej


-uczniowie mają czuć, że wpływają na przebieg i treść lekcji już od przedszkola


-więcej szkoleń dla rodziców i włączanie ich w życie szkoły i proces wychowawczy


-dbałość o relacje uczeń- nauczyciel


-darmowa opieka psychologiczna dla nauczycieli chroniąca przed wypaleniem zawodowym


-darmowe szkolenia dla nauczycieli w ramach obowiązku kształcenia ustawicznego happy

Agnieszka Rowska

postów: 2

Uważam, że powinniśmy przestać bać się dzielenia dzieci na klasy - grupy na podstawie tego, co potrafią. Chętnie zrezygnowałabym również z obowiazku realizacji podstawy programowej - chyba, że byłoby to naprawdę minimum z minimum, a o reszcie mogłabym decydować sama. Straszne jest dla mnie też to, że każdy uczeń "musi" umieć to samo. Miałam uczennicę bardzo dobrą z polskiego, angielskiego, a z matematyką miała takie kłopoty, że nie potrafiła stwierdzić, czy sklepowa dobrze wydała jej resztę w sklepie. Nie wiem, jak zda maturę z matematyki, a na dziennikarkę nadawałaby się doskonale.

Martyna Felczak

postów: 9

Witam wszystkich,


pracuję w szkole niepublicznej, w której bardzo cenię sobie możliwość pracy w mało licznej klasie, wyposażonej w multimedialne sprzęty oraz coraz lepsze funkcjonowanie oceniania kształtującego. Moja propozycja zmian to przede wszystkim zmniejszenie biurokracji, odejście od sztywnych schematów, dostosowanie programu nauczania do potrzeb uczniów, zmiana nastawienia do nauczania co niektórych nauczycieli.

LUCYNA SZCZUTKO

postów: 5

W szkole najchętniej zmieniłabym podstawę programową, a własciwie obowiązek jej realizowania. Moje dzieciaki najlepiej ucza się metodą projektu. Np. w jednym miesiącu projekt  Jabłko, w którym dzieci uczą się własciwości odżywczych jabłka, wykonują potrawy z jabłek, pisza przepisy, prowadzą wywiady z ekspertami, wykonuja zadania matematyczne itp.Należy  również zlikidować testy, które stały się dużym elementem stresu dla uczniów i nauczycieli.

LUCYNA SZCZUTKO

postów: 5

W szkole najchętniej zmieniłabym podstawę programową, a własciwie obowiązek jej realizowania. Moje dzieciaki najlepiej ucza się metodą projektu. Np. w jednym miesiącu projekt  Jabłko, w którym dzieci uczą się własciwości odżywczych jabłka, wykonują potrawy z jabłek, pisza przepisy, prowadzą wywiady z ekspertami, wykonuja zadania matematyczne itp.Należy  również zlikidować testy, które stały się dużym elementem stresu dla uczniów i nauczycieli.

Mirosław Brozis

postów: 1

1. Lepsza komunikacja między nauczycielami poziomów nauczania - przygotowywanie do nastepnego etapu a nie do testu


2. Ustalenie najważniejszych - koniecznych efektów kształcenia np. niedopuszczalne jest że uczen gimnazjum nie zna tabliczki mnożenia - trzeba mu dać okreslony czas na uzupełnienie, np. na polskim nie znaja uczniowie przypadków - trzeba dac czas aby to przyswoił  NIEDOPUSZCZALNE JEST PRZEJSCIE DO PORZADKU DZIENNEGO STWIERDZENIEM - BO ON TEGO NIE UMIE


3. Stawianie większej wagi na umiejętności a nie wiedzę


4. Pozwolić na korzystanie z telefonów - pokazanie dobrych stron telefonów (obliczanie, wyszukiwanie informacji, komunikacja)


5. Odejść od nadmierniej komputeryzacji na rzecz dyskusji i pracy w grupiie


 


Mirek

Anna Kosztyła

postów: 2

Tak jak poprzednicy chcę podkreślić, że oddziały klasowe powinny być mniejsze. Uczę języka polskiego w klasach liczących do 35 uczniów. To znacznie ogranicza możliwość indywidualizacji nauczania, a czas w domu poświęcam na sprawdzanie bardzo licznych i obszernych prac domowych przygotowujacych do matury  zamiast na przygotowanie ciekawych pomocy lekcyjnych.  

Anna Olszewska

postów: 10

Moje propozycje:


- zmiana organizacji pracy wklasach I-III SP;


- zmniejszenie liczby uczniów w klasie


- nauczyciel powinien doskonalić swój warsztat, nauczać w i wspierać w rozwoju swoich uczniów, niepotrzebna biurokracja zabiera mu cenny czas;


- możliwość wychodzenia poza mury szkoły tak często jak tylko to możliwe (kino, galerie, teatry, biblioteki, obiekty sportowe, zakłady pracy, gospodarstwa, park, las, ogród botaniczny, wystawa itp.);

Agnieszka Zawojska-Sokołowska

postów: 7

Witam. Moja lista zmian:



  • inaczej zorganizowana przestrzeń w salach lekcyjnych

  • możliwie jak najczęstrze wychodzenie poza mury szkoły - lekcje w terenie, uczniowskie eksperymentowanie, poszukiwanie odpowiedzi, zadania badawcze,

  • przy omawianiu niektórych zagadnień (tak często jak to możliwe) udział tzw. ekspertów - osób spoza szkoły, którzy nie są nauczycielami, ale doskonale znają różne dziedziny np. z własnego doświadczenia, pasji, wykonywanego zawodu itp.

  • mniej biurokracji

Irena Podgórska

postów: 3

Moje propozycje zmian:


[1] organizacyjne - np. zajęcia w modułach 60 i 90 minutowych; odejście od podziału na klasyczne oddziały klas I, II i III (LO) na rzecz  pracy z uczniami w grupach międzyoddziałowych na wszystkich przedmiotach / zajęciach;


[2] mentalne - przygotowanie do zmian uczniów i nauczycieli;


[3] merytoryczne - zmiany w podstawie programowej ,  w tym zmiana listy przedmiotów/ zajęć np.  wprowadzenie jako nowych obowiązkowych  zajęć  warsztatów teatralnych zamiast WOK-u (w LO); zajęc relaksacyjnych itp. no i oczywiście zmiany w treściach i umiejetnościach, których oczekujemy na końcu danego cyklu kształcenia.


 


Pozdrawiam ,


Irena

Kinga Czarnecka

postów: 15

Proponowałabym:


- zmniejszenie biurokracji,


- nacisk na kreatywność uczniów,


- nie trzymanie się sztywnych schematów lekcji i 45 minotowego czasu,


- brak ocen, ewentualnie ocena opisowa,


- zadania domowe rowijające uczniów, często proponowane przez nich samych,


- zmniejszenie różnorodnośći przedmiotów (stworzenie bloków tematycznych),


- uczeń może uczestniczyć w wybranych przez siebie blokach zajęciowych, nie musi uczęszczać na wszystkie zajęcia,


- zajęcia dodatkowe odbywać się będą dla wszytskich uczniów, każdy uczeń jest w czymś dobry blunk Trzeba mu to tylko (aż) uświadomić.


 


OCZYWIŚĆIE WPROWADZAJĄC JAKIEKOLWIEK ZMIANY MUSIMY BYĆ ŚWIADOMI SWOJEGO DOJRZAŁEGO "JA" I BY ZMIENIAĆ I POKAZYWAĆ ŚWIAT INNYM, WINNIŚMY BYĆ WPIERW PEWNI SWOJEGO ŚWIATA, CECH I ZASAD JAKIE CHCEMY PRZEKAZAĆ blunk

Katarzyna Kamińska

postów: 6

Witam serdecznie, moja lista zmian:


- inne spojrzenie nauczycieli na swoją pracę, zaangażowanie, wyjście poza ograniczenia wynikające z oporu, niewiedzy, braku poczucia wyływu na rzeczywistość szkolną


- koncentracja na tym, jak dzieci się uczą i wydobywanie tego, co w dziecku najbardziej wartościowe


- wyjście poza mury szkoły: na wszystkich etapach edukacyjnych, uczenie w otoczeniu bliższym i dalszym szkoły, eksploracja


- uważność i skupienie, brak pośpiechu


- zaangażowanie rodziny jako czynnika wspierającego i kształtującego


- odczarowanie zachłyśnięcia się nowoczesnymi technologiami, funkcjonalne i podejście i użyteczność ICT


- współpraca, współrozumienie i współdecydowanie dla wszystkich happy


Katarzyna


 

Izabela Zaworska

postów: 9

Witam,


jak wiele osób przede mną proponuję zmiany zacząć od siebie. Myślę, że to jest niezbędne do rozpoczęcia dalszych zmian we współczesnej szkole. Najpierw my nauczyciele sami musimy rozpoznać potrzebę zmian, rzeczywiście chcieć tego, aby następnie uświadamiać to uczniom i ich rodzicom. Do rozpoznania tego problemu potrzebna jest oczywiście wiedza, a więc zadbajmy o własny rozwój. Jeśli "zarazimy" tym podejściem innych, to może łatwiej uda nam się coś zmienić.

Iwona Wanda Grygiel

postów: 7


Zmianę warto zacząć od siebie. To my nauczyciele kształtujemy wizerunek współczesnej szkoły. Mamy wpływ na wiele czynników, które przełamią lekcyjną nudę. Zajmę się jednym obszarem - przestrzeń edkukacyjna - proksemika. Wiele klas funkcjonuje w stereotypie klasycznego układu ławek szkolnych. Tu oczywiście na wyróżnionym miejscu stoi lub jeszcze gorzej siedzi nauczyciel. Tylko on widzi twarze uczniów, oni widzą natomiast plecy kolegów i koleżanek. I jak tu współpracować, dyskutować. Na ścianach powieszeni dziwni ludzie, ścigają ich poważnym wzrokiem, kolejni pilnujący. Niczym ciotki w Ferdydurke Gombrowicza. Załączam plik z przemyśleń na ten temat zespołu nauczycieli współpracujących na platformie doskonalenie w sieci na temat Neurodydaktyka w praktyce szkolnej.




Załączony plik:




Skoro  piszecie w  dobrej przestrzeni  o "wyciszonej podłodze" ( naprawdę czy tylko w planach?), to załączam plik z rzeczywiście wyciszoną salą dydaktyczną w swojej szkole - bez pogłosu, bez  echa, z idealną słyszalnością. Marzenie! Przydałoby się takich więcej {#emotions_dlg.laughing}


Załączony plik:

wyciszenie.docx 11,74 kB
Katarzyna Mikołajczak

postów: 11

Chciałabym pzywitać się ze wszystkimi kursantami, cieszę się, że wybrałam to zagadnienie. Przeczytałam wypowiedzi dotyczące zmian, jakie powinny nastapić w naszych szkołach. Pod wieloma podpisuję się obiema rękami. Są też takie, które można zmienić bez większego wysiłku. Stoworzenie klas, do których chodzą nauczyciele nie ma problemu. Wyposażenie pomieszczeń w internet, komputery, rzutnik i tablice interaktywne nie ma problemu. Jest tyle projektów, które dają wymierne korzyści szkole, że wystarczy tylko trochę wysiłku. Naszej szkole zajęło 3 lata wyposażenie 3/4 klas, myslę, że jeszcze rok i szkoła będzie świetnie wyposażona. Kursów damowych dla nauczycieli jest mnóstwo i są coraz ciekawsze. Nie trzeba nawet ruszać się z domu, aby zdobyć przydatną wiedzę. Wypowiadamy się nad zmianami, ale nie myślimy o sobie, to przede wszystkim my nauczyciele musimy się zmienić i nie czekać aż spadnie nam to samo z nieba. Nie spadnie! Uczę już 25 lat, przeżyłam kilka reform i wiem, że zawsze obojętnie co by się nie działo, najważniejsze jest dziecko. I to my nauczyciele musimy tak dopasować tę pełną schematów szkołę, aby stala się na miarę swoich czasów. Trudno to dokonać, jeżeli nauczyciel myśli tak samo jak 50 lat temu i nie widzi potrzeby zmiany.

Aby uczestniczyć w dyskusjach na forum należy być zalogowanym. Możesz się zalogować tutaj.