Autor
|
Wiadomość
|
Agata Marszał
Kursy internetowe z Operonem
|
Zastanów się, co zmieniłbyś we współczesnej szkole. Podziel się swoimi przemyśleniami na forum.
Podpowiedź metodyczna: jak pewnie Państwu wiadomo dużych problemów nie da się rozwiązywać w całości. Trzeba je podzielić na mniejsze. Jest to tzw. strategia słonia – jedno z narzędzi kreatywnego rozwiązywania problemów. Skorzystajmy z niego w analizie paradoksów tradycyjnej szkoły i rzeczy do zmiany.
|
Data wpisu:
02.12.2015
|
Ewa Urycka
|
- mniejsza liczebność klas,
- więcej zajęć praktycznych, mniej suchej teorii,
- dofinansowanie placówek,
- zwiększanie świadomości rodziców, co do ich roli w wychowaniu dzieci,
- stabilizacja w oświacie,
- odbiurokratyzowanie szkół.
|
Data wpisu:
02.10.2016
|
Urszula Wiszowata
|
A oto moja lista propozycji:
1. Zmiana długości jednostki dydaktycznej. Czas mógłby określony zostac poprzez zrealizowanie modułu, problemu, zadania, itp. Nauczyciel by zadecydował o przerwie po uzgodnieniu z uczniami. W sumie to oni są podmiotem w uczeniu się, a każdy młody człowiek, to indywiduum i wcale nie musi mieć przerw co 45 min.
2. Więcej zadań problemowych, aktywizjących uczniów, a nawet ich rodziców/opiekunów, którzy wspieraliby swoje pociechy w podejmowanych zadaniach.
Myślę, że dobrze byłoby, gdyby uczniowie mieli swobodę, większą jak dotychczas działania na lekcji tzn. ruchu, wykonywania aktywnego działań, a nie tylko siedzieć 45 min na lekcji.
|
Data wpisu:
26.09.2016
|
Justyna Nowicka
|
1.Bezwzględny zakaz oceniania ..stopniami ,literkami itd.
2.Całkowita zmian systemu edukacji.. edukacja elementarna dla wszystkich ,nastepnie przedmioty podstawowe kluczowe dla wszystkich; polski, matematyka, język nowożytny oraz do wyboru rozwijające zainteresowania i zdolności uczniów xgodnie z ich zainteresowaniami i ich własnym wyborem w formie np. bloków, kręgów tematycznych które by inspirowały i motywowały uczniów do pracy np przyrodnicze/chemia ,fizyka, biologia/ humanistyczne /historia, rozszerzony polski, literatura świata/ artystyczne, sportowe,językowe
3.Czas określony na nauk w zalezności od zaangazowana i poziomu ucznia
4.Rola nauczyciela..doradcza, inspirująca
|
Data wpisu:
17.09.2016
|
Marianna Szpakowska
|
Zindywidualizować czas na opanowanie podstawy programowej z danego przedmiotu i umożliwić uczniowi zaliczenie go w terminie stosownym dla niego.
|
Data wpisu:
08.08.2016
|
Barbara Gromek-Oleksy
|
Propozycje zmian:
- odbiurokratyzowanie szkolnictwa (tony papierów, dokumentów, formalności, a kiedy czas na to co zgodne z powołaniem?)
- nauczyć uczniów się uczyć
- lekcje bez dzwonków (skoro w nauczaniu początkowym się da)
|
Data wpisu:
02.07.2016
|
Monika Kornaga
|
Witam
na lepsze- zawsze warto ...
Potrzeby wielu szkół ,jak i moje również to stabilność ,zwiększone finansowanie na edukację,doposazanie szkół w niezbędne pomoce.Odbiurokratyzowanie....Popieram zdanie wielu z Państwa.
Nie narzekam,mam wspaniałą Dyrekcję,super współpracujace grono-dumna jestem z pracy z dzieciakami...
Spotykam się często z nieodpowiednio dobranymi zadaniami dla uczniów-mam tutaj na myśli zadania podręcznikowe lub egzaminacyjne wykraczające poza poziom ucznia-jego rozwoju na danym etapie życia....Trudno uczniowi przyswoić coś,czego nie rozumie,ponieważ jego "mózg jeszcze nie ogarnia"
To tak jakby kazać maluchowi w wieku 6 miesięcy przyswoić pojęcie dezoksyrybowy)))taka moja dygresja delikatna....
Póki co....żyjmy jak można najpiękniej,szukajmy nowych rozwiązań,dążmy do tego,co lepsze...
|
Data wpisu:
29.06.2016
|
Anna Rębisz
|
model szkoły norweskiej i podwyższenie statusu nauczyciela w Polsce
|
Data wpisu:
27.06.2016
|
Barbara Połomska
|
Jestem nauczycielem zajęć technicznych. Chciałabym by każda moja lekcja była praktyczna (tak, jak dawniej- niestety pracownię zlikwidowano) tzn., że każdy uczeń sprawdza wiedzę w praktyce. Niestetybrak środków na pomoce dydaktyczne, bo przecież są ważniejsze przedmioty. Brak przygotowania uczniów do lekcji- brak materiałów. Już dłuższy czas zastanawiam się jak tę sprawę rozwiązać. Czy wprowadzić składkę np. 10 zł od ucznia (tak jak w Niemczech rodzic płaci składkę 50 euro na przedmioty artystyczne) i wraz z wyznaczonym zespołem uczniowskim zakupić materiały na lekcje. Niestety dotychczas kupowałam za własne pieniadze, by nie słyszeć na konferencji co zrobiłam by uczeń uzyskał pozytywna ocenę z mojego przedmiotu. Marzą mi sie uczniowie chętni, kreatywni. Niestety z doświadczenia wiem, że trafiają się uczniowie, którzy maja nawet problem z użyciem nożyczek, bo nie pracują praktycznie, nie kształcą się manualnie (ostatni raz chyba w klasach I-III szkoły podstawowej. Pracuję w środowisku gdzie mamy rodziny rozbite, korzystające w większości z pomocy OPS-u. Proszę nie odebrać tego jako narzekanie. Staram się uczniów zachęcać, przygotowywać atrakcyjne lekcje, pokazywać gdzie można to wykorzystać w życiu, nawet jeśli muszę w niektórych klasach zainwestować w materiały.
|
Data wpisu:
15.06.2016
|
Hanna WOŹNIAK
|
Szkoła :
- bez rankingu, rywalizacji,
- ocen w nauczaniu wczesnoszkolnym,
- bez ustalonego planu przez dyrektora w danym dniu,
- bez presji , że trzeba coś zrobić np. kolejna karta pracy, a w to miejsce własny projekt
|
Data wpisu:
12.06.2016
|
Ewelina Rygał
|
Witam,
dla mnie najważniejszą zmianą byłoby odejście od testów jako najważniejszej formy sprawdzenia wiedzy i umiejętności, a posłużenie się zadaniami, które wyzwalają kreatywność, zmuszają do myślenia i korzystania ze zdobytych wiadomości.
|
Data wpisu:
09.06.2016
|
Ewa Kapuścińska
|
Moje propozycje zmian:
- Szkoły bez dzwonków (na szczęście już są takie szkoły w Polsce)
- W systemie kształcenia nauczycieli wprowadzić przedmiot neuroedukacja
- W szkole zwrócić uwagę na relacje nauczyciel - uczeń; nauczyciel - nauczyciel; nauczyciel - rodzic (zob. Prof. Bauer - empatia, neurony lustrzane)
- Zmianić przestrzeń fizyczną szkoły ( przyjazne korytarze, klasy z takim ustawieniem ławek, by uczniowie nie oglądali swoich pleców...)
- Dużo projektów, łączenie przedmiotów
- likwidacja lekcji 45 min
- zmiana systemu oceniania
- uczyć uczniów myślenia!
Zmodyfikowany: Niedziela, 5 Czerwiec 2016 13:10:01 - Ewa Kapuścińska
|
Data wpisu:
05.06.2016
|
Katarzyna Machnik
|
Najchętniej zmieniłabym te nieszczęsne 45 minut na np. cały dzień (lub nawet na kilka dni). Wtedy mogę przedstawić temat, wskazać strony internetowe, książki, zdjęcia i in. Potem możemy podzielić się na grupy, które, zgodnie ze swoimi indywidualnymi zainteresowaniami przygotują szczegółową prezentacje danego tematu. Trochę jak metodzie projektu edukacyjnego. Sami uznamy, kiedy należy zrobić przerwę. Chętnie też usunęłabym ciężkie podręczniki na rzecz dostępu do internetu. Oczywiście, trzeba pokazać jak z tych zasobów mądrze korzystać. Zastanawiam się też nad zadaniami domowymi. Jeżeli dzieci będą pracować w grupie i samodzielnie kilka godzin w szkole - to tam przygotują wszystko i zarazem będą się uczyć. Czas w domu poświęcą na zabawy ruchowe, ewentualnie poszerzenie tych obszarów, które ich szczególnie zainteresują.
|
Data wpisu:
04.06.2016
|
Grażyna Gramza
|
W polskiej szkole wprowadziłabym:
- nauczanie blokowe,
- nauczanie interdyscyplinarne,
- inny podział roku szkolnego: np. krótsze wakacje letnie, a za to ferie jesienią i wiosną na wzór krajów zachodnich,
- zamiast oceniania - obserwację ucznia, przynajmniej na etapie szkoły podstawowej,
- nauczanie na wzór szkół waldorfskich, w których przykłada się uwagę do rozwoju ucznia w powiązaniu ze światem i społeczeństwem,
- stałe godziny pracy szkoły na wzór np. szkół w Holandii: od 9.00 do 15.00,
- małe klasy z nauczycielem i asystemtem nauczyciela.
Pomarzyc zawsze można
Pozdrawiam,
G.Gramza
|
Data wpisu:
03.06.2016
|
Urszula Burda
|
Witam,
ja pamietam czasy, kiedy nie było egzaminów gimnazjalnych. Jestem nauczycielem języka angielskiego, więc mogłam uczyc piosenek, przygotowywać z uczniami przedstawienia, robić plakaty, itp. Obecnie nasza szkoła jest nastawiona na sukces i nie liczy się nic poza wynikami egzaminów oraz konkursów kuratoryjnych.
moje pomysły? Zniesc egzamin gimnazjalny. Wprowadzić do podstawy programowej obowiązkowe zajęcia rozwijające kreatywność na każdym przedmiocie.Nauka stałaby się bardziej przyjazna, a uczniowie słabsi mogliby też osiągać sukcesy.
|
Data wpisu:
01.06.2016
|
Ewa Abramowicz
|
Witam wszystkich!
Tak sobie myślę, że niewiele z tych pięknych marzeń uda się zrealizować w szkole, która jest prowadzona przez samorząd w gminie rolniczej, osiągającej niskie dochody. Oszczędza się na wszystkim, nie wyłączając sektora edukacji, redukuje się stanowiska pracy, klasy są tak liczne, że prowadzenie w nich zajęć lekcyjnych jest bardzo utrudnione. Ale dosyć narzekania. Zmiany w szkole zaczęłabym od dostosowania podstaw programowych z poszczególnych przedmiotów do potrzeb współczesnego świata - to duże zadanie i wymaga mądrych decyzji. Uważam, że większość nauczycieli to ludzie kreatywni, mądrzy i zdolni, z nowymi wyzwaniami też sobie poradzą. Pozdrawiam.
|
Data wpisu:
01.06.2016
|
DOROTA SIWIK
|
Witam,
W pierwszej kolejnosći chciałabym zmienić w szkole...wyścig szczurów, jaki widzimy jużod dawna między uczniami, nauczycielami, rodzicami. Gdzie w tym wszystkim potzeby samego ucznia? Giną, kiedy co pół roku musimy dokumentować swoje sukcesy dydaktyczne w konkursach, itp. A na koniec roku szkolnego, głównie pod kątem właśnie sukcesówjesteśmy oceniani przed dyrekcją, MZO. Jest to warunek naszego dalszego zatrudnienia, dodatków motywcyjnych itp. o czym głośno się nie mówi, prawda? Wynikiem tego, kiedy trafi nam się zdolneijszy uczen, to eksploatujemy go ze wszystkich możliwych przedmiotów, a ty samym jeszcze bardziej obciążając go nauką. W pełni zgadzam się z autorem treści I modułu kursu, że zaledwie 15-20% osiąga wysokie wyniki, jak więc przekonać "wyższe instancje", że w wiekszości mamy do czynienia ze słabszą większością? Dopóki będą rankingi porównawcze, to w szkole nie będą, na pierwszym planie, potrzeby uczniów. I to w pierszej kolejności zmieniłabym w szkole...W dalszej koleności nadmierną biurokratyzację. Mam smutnr wrażenie, że dla władz ważne jest to co na papierze, nie nie nasza praca z dzieckiem o różnych potrzebach edukacyjnych.
Zmodyfikowany: Sobota, 28 Maj 2016 19:50:05 - DOROTA SIWIK
|
Data wpisu:
28.05.2016
|
Dorota Kuźniarska
|
- mniejsza liczba uczniów w klasie
- wyposażenie sal lekcyjnych - dostosowanie do zainteresowań uczniów
- bloki tematyczne - wymiana między innymi przedmiotami
- wyjście poza szkołę
|
Data wpisu:
27.02.2016
|
Katarzyna Woźna
|
Dzień dobry,
Nie będę szczególnie twórcza, bo to co uważam za dobre w edukacji wymyślili już inni. Korczak, Neill, Montessori... długo można by wymieniać. Jest z czego wybierać, jest co mieszać, jest z czego tworzyć zupełnie nowe.
Dla mnie ideałem byłaby szkoła bez przymusu, opresji, obowiązkowych ram programowych. Szkoła rozwijająca motywację wewnętrzną wychowanka, umożliwiająca rozwój talentów, odnalezienie pasji. Nauczanie przez wielozmysłowe doświadczanie; podział ze względu na zainteresowania, a nie wiek; więcej swobody, zabawy, twórczego rozwiązywania problemów. Miałabym też ochotę wyrzucić oceny, większość dokumentacji i... rodziców. (jestem zwolenniczką ścisłej współpracą, wzajemnego wsparcia, rzetelnej informacji i otwarciem na propozycje, ale nodebrałabym rodzicom prawo decyzji w ważnych kwestiach dotyczących całej szkoły)
Szkoła do której każdy przychodzi z radością... Tylko tyle
do likwidacji: sztywne porogramy, system lekcyjny, systemy oceniania uczniów i nauczycieli, większość dokumentacji,
do wypracowania: integracja międzyprzedmiotowa, bazowanie na umiejętnościach i zainteresowaniach- prawdziwa indywidualizacja, nauczanie przez doświadczanie i samodzielne wyciąganie wniosków.
Zmodyfikowany: Niedziela, 21 Luty 2016 14:06:24 - Katarzyna Woźna
|
Data wpisu:
21.02.2016
|
Ewelina Klosak-Papież
|
Dzień dobry,
Moja lista zmian:
- zwiększenie środków materialnych na wyposażenie sal lekcyjnych. Marzeniem, każdego nauczyciela jest pracowanie w klasie, w której ma do dyspozycji własny komputer drukarkę, tablicę interaktywną oraz środki dydaktyczne,
- bardzo wazne są mniej liczne klasy. Moim zdaniem opcjonalna liczba uczniów to ok. 15,
- indywidualne dostosowywanie sprawdzianów do mozliwości ucznia,
- ciągłe samodoskonalenie się mnie jako nauczyciela, by nie stracić motywacji i zapału do pracy. Poszukiwanie nowych rozwiązań, technik, metod nauczania, także zgodnych z "duchem czasu", korzytanie z różnorodnych aplikacji, technologicznych nowinek,
- zgadzam się z moimi poprzednikami, że trzeba zmniejszyć biurokrację w szkole. Jeśli chodzi o ocenianie to u mnie nie ma systemu ocenianiania za pomocą stopni , ale chciałabym zacząć pracować na e-dzienniku, który pozwoliłby mi wpisywac na bieżąco komentarze dotyczące pracy moich uczniów i zastąpiłby tradycyjny dziennik,
- potrzebne jest większe edukowanie rodziców z zakresu neuroedukacji oraz neurodydaktyki aby rozwiac ich obawy i wątpliwości,
- częstsze "wychodzenie" poza schemat zeszytów ćwiczeń oraz podręcznika,
- jesli chodzi o 45 min. zajęć to uważam, że w edukacji wczesnoszkolnej nie ma z tym większego problemu. Nie stosuję się do systemu dzwonkowego w szkole.
|
Data wpisu:
11.02.2016
|