Metody aktywizujące na lekcjach matematyki w klasach IV–VIII w przygotowaniach do egzaminu ósmoklasisty

Brak szybkiej reakcji uczniów na zmiany, wprowadzając coś nowego.

Czas jest w ramach świetlicy, jednak wtedy nie ma wszystkich dzieci i dlatego część z nich ma zaleglości w nowinkach dydaktycznych

Największą przeszkodą dla mnie jest  czas, jaki trzeba poświęcić na przygotowanie lekcji. Nie mam bogatego własnego warsztatu metod aktywizujących. Szukanie w internecie i dostosowanie do swoich lekcji sprawia mi radość, ale zajmuje mi bardzo dużo czasu. Poza tym nie ma tego dużo w necie. Jest sporo po angielsku, ale to dla mnie duża przeszkoda. Cieszę się, że trafiłam na ten kurs. Mam nadzieję, że sporo skorzystam.

Czas na realizację podstawy programowej??? Przecież realizujemy podstawę przy użyciu metod aktywizujących.

Problemem jest brak czasu. Przygotowanie środków dydaktycznych jest często pracochłonne. Druga sprawa - obszerna podstawa programowa powoduje, że czasem czuję się, jak na wyścigach, zdążę, albo nie z jej realizacją.

Nie do każdego tematu z matematyki da się dobrać odpowiednią metodę aktywizującą, poza tym jak dla mnie, metod typowo do matematyki jest bardzo mało w porównaniu do np. języka polskiego. Z drugiej strony matematyka jest przedmiotem, w którym trzeba wiele rzeczy przećwiczyć i na to czasu nie ma.

Zazwyczaj metody aktywizujące stosuję na lekcjach powtórzeniowych i jest frajda, ale zajmuje to strasznie dużo czasu przygotowania przed, na lekcji. Gdybym miała coś takiego robić chociaż raz w tygodniu nie zrealizowałabym podstawy programowej.

Największą trudnością jest czas na zrealizowanie podstawy, dyscyplina podczas pracy oraz warunki lokalowe

Przede wszystkim czas. 

Problemem jest na pewno brak czau, przeładowana podstawa programowa. Ucznipwie też wolno przyswajaja wiedzę, ale myślę, że zawsze warto próbować wprowadzac nowe, atrakcyjne dla uczniów rzeczy.

Czas na realzację materiału, warunki klasowe, zapanowanie nad dyscypliną podczas prowadzenia takich zajęć.