Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Neuroedukacja – rewolucja w nauczaniu (II stopień)

Moduł 1. Refleksyjny praktyk, czyli jak uchwycić obraz całości

Temat: Moduł 1. Zadanie 2.

Autor Wiadomość
Anna Jerzakowska

postów: 648

Odpowiedz uczciwie: jaki jest stopień twojej odpowiedzialności za prowadzenie edukacyjnej
przygody twoich uczniów.
Swoimi przemyśleniami podziel się na forum internetowym kursu w wątku Moduł 1. Zadanie 2.
Nauczanie a odpowiedzialność.
Lilla Górnik

postów: 28

Stopień mojej odpowiedzialności wiąrze się nierozerwalnie z moim stopniem świadomości "o odmienności każdego z nas" i różnych uwarunkowaniach edukacji... Wiem, że nie jestem jedynym źrodłem edukacji mojego ucznia i wychowanka, a efekt końcowy tak naprawdę jest splotem wielu czynników. Moge próbować - i staram się to robić - je zintegrować, ale końcowy efekt i tak nie jest zależny ode mnie. /staram się dawać od siebie jak najwięcej, ale czy to wystarczy? Z perspektywy 35 lat pracy - czasami tak, czasami nie. To boli...

Magda Piontke

postów: 24

Rozumiem swoją odpowiedzialność mniej jako wynik sprawdzianu wiedzy, a bardziej jako zespół cech, ktore ułatwią młodym ludziom polubienie siebie, ze świadomością mocnych stron i braków, które nie muszą pogrążać, bo nie są na stałe. Widzę ją w sposobie bycia, przeżywania i oddziaływania na innych, w otwartości umysłu i serca, w samodzielnym, krytycznym myśleniu. W kulturalnej asertywności, sile woli. W łagodności oceny zjawisk, siebie i innych. W jak największej ciekawości świata.

Hanna Rolof

postów: 4

Odpowiedzialność...To ważne, żeby być odpowiedzialnym za to, czego się podejmujemy...Jest ważna w każdej sferze życia.Dla mnie odpowiedzialność to szacunek do samego siebie...Odpowiedzialność-to ponoszenie konsekwencji podejmowanych aktywności. Uwielbiam w "Małym księciu" rozmowę Małego Księcia z Lisem n/t oswojenia. Tak właśnie traktuję organizowanie procesu nauczania - biorę pełną odpowiedzialność za podejmowane w tej sferze działania: staram się być facylitatorem procesu, co -przy okazji-daje ogromną radość mnie samej.

Małgorzata Kitlińska-Król

postów: 12

Stopień mojej odpowiedzialności za prowadzenie przygody edukacyjnej moich uczniów jest wysoki. Hasła: to się musi udać, zrobimy to razem, to bliskie mi przesłania. Pozwalają zmotywować mnie samą, zachęcić mojego ucznia, grupę, rodzica, koleżankę czy kolegę z pracy do działania, do poszukiwania niestandardowych rozwiązań. Niestety przekonałam się, że są przepisy oświatowe, osoby, które odpowiedzialność za ucznia postrzegają w zupełnie inny sposób. Nie znaczy to, że rezygnuję z zaangażowanego działania, ale przeredagowałam hasła rezygnując z obligatoryjności. 

Sonia Gogulla

postów: 3

Trudność w odpowiedzi na to pytanie polega na tym, że nie znam skali w jakiej mam określić mój stopien odpowiedzialności. Uważam jednak, że to nauczyciel jest reżyserem lekcji i ode mnie przede wszystkim zależy czy uczniom będzie się "chciało chcieć". Takie podejście do odpowiedzialności za prowadzenie edukacyjnej przygody moich uczniów bywa nieraz powodem frustracji, ale też mobilizuje mnie wciąż do nowych poszukiwań.

Zmodyfikowany: Wtorek, 13 Sierpień 2019 08:12:32 - Sonia Gogulla

Aby uczestniczyć w dyskusjach na forum należy być zalogowanym. Możesz się zalogować tutaj.