Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Nauczyciele mogą być zadowoleni

Wielka Brytania zazdrości Polsce sukcesów odnoszonych na niwie oświaty. Podczas Światowego Forum Edukacji w Londynie - dorocznego spotkania ministrów edukacji z ponad 70 krajów- minister edukacji Wielkiej Brytanii Nicky Morgan zapowiedziała wprowadzenie zmian w angielskim systemie oświaty, wzorowanych na rozwiązaniach przeprowadzonych między innymi w Polsce. O potrzebie wspomnianych modyfikacji brytyjską minister edukacji przekonały z jednej strony wyniki badań PISA, w których polscy uczniowie odnieśli największy wzrost na całym świecie. Na decyzję wprowadzenia nowych rozwiązań w brytyjskim systemie oświaty wpłynęły zapewne również badania naukowców z Uniwersytetu w Bristolu, które pokazały, że egzamin GCSE najlepiej zdają uczniowie z miast o dużej koncentracji imigrantów, jak Londyn czy Birmingham- miejsc, w których żyje wielu naszych rodaków i ich dzieci.

Polscy nauczyciele mają prawo być zadowoleni. Bez względu na to jak oceniają rodzinny system edukacji, resort oświaty i zmiany jakie zachodzą w polskiej szkole- w gruncie rzeczy wychodzi nie najgorzej. To w znacznym stopniu kwestia otwartości i mobilności a jednocześnie- co również warto podkreślić- odpowiedzialności, cech kluczowych jakie reprezentują polscy nauczyciele. Wielu koryfeuszy rozmaitych zmian w polskiej edukacji nierzadko dziwi się oporowi jakie środowisko nauczycielskie stawia wobec proponowanych rozwiązań. Sam często wypowiadałem się w tym tonie i dzisiaj sam się sobie dziwię, że to robiłem. Opór przed zmianą jest zjawiskiem naturalnym, który charakteryzuje większość z nas. Towarzyszy mu najczęściej potrzeba wyparcia i odrzucenia. To, co jest najważniejsze, to przejście progu testowania i nabycia nowych kompetencji. Poradzenia sobie z nowymi wyzwaniami i zaaplikowania ich w swoim środowisku zgodnie z możliwościami reprezentowanymi przez tworzących je uczniów, a po części też ich rodziców. I wiele wskazuje na to, że tak się właśnie dzieje.

A teraz o drugiej stronie omawianych sukcesów. Wysokie wyniki osiągane przez naszych piętnastolatków podczas międzynarodowych badań osiągnięć uczniów, świadczy na pewno o tym, że biorących w nich udział młodych ludzie po prostu dobrze przygotowano do rozwiązywania tego typu testów. Oznacza to jednak również, że sporo pracy wykonują oni sami w domu i po prostu uczą się, jak sobie poradzić na egzaminie. Cytowane badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Bristolu wskazują na to, że dzieci imigrantów (w tym młodzi Polacy) są bardziej ambitne i bardziej zdeterminowane niż ich brytyjscy koledzy i koleżanki. Mają większe aspiracje i bardziej angażują się w szkolne zajęcia. Tacy też w znacznym stopniu są uczniowie polskich szkół. Narzekamy trochę na ich motywację i zdecydowanie ograniczoną chęć do uczenia się, ale przecież znaczna część z nich wykonuje polecone zadania, co więcej wiele czasu poświęca na uczenie się w domu bądź podczas rozmaitych działań edukacyjnych poza szkołą. Wielu z nich po prostu chce. Część uważa, że musi. Jest zapewne i taka grupa, która uważa, że ani nie potrzebuje, ani nie musi się uczyć. Trochę się nimi przejmujemy. Badania efektów egzaminów zewnętrznych  realizowanych w polskich szkołach pokazują, że w ostatnich latach znaczna część reprezentantów tej grupy została otoczona opieką, co pokazuje polepszenie wyników po stronie uczniów słabszych. Martwimy się trochę o szkolne zaangażowanie uczniów najlepszych. Co prawda ostatnie badania PISA pokazały, że i tu coś drgnęło, nie ma jednak w tym zakresie wystarczających potwierdzeń uzyskanych na terenie naszego kraju. Summa summarum mamy się j z czego cieszyć. Może nawet warto naszym nauczycielom powiedzieć po prostu DZIĘKUJĘ?

Komentarze (4)

Zaloguj się aby dodać komentarz

No proszę, a tyle się słyszy, że nasza oświata na manowce zeszła z czasem utworzenia gimnazjów, a teraz jest już w dalekim polu. Czas przeprosić nauczycieli ! Tak proste słowo "dziękuję", a jaką ma siłę motywującą. Pedagodzy powinni słyszeć je często, przecież to oni w dużym stopniu mają wpływ na nasze życie , marzenia, plany, wartości itp.

Anita Betkier

a z drugiej strony - może warto, by nauczyciele uwierzyli w swoich uczniów? By powiedzieli im coś miłego? Dzieci mają moc - i faktycznie one po prostu często uczą się same, bo chcą. Czy szkoła ich motywuje i wspiera? Trudno powiedzieć "dziękuję", jeśli nie jest się tego pewnym...

zuzanna kołacz-kordzińska

Nauczyciele ciągle za czymś gonią - za realizacją podstawy programowej, za spełnianiem oczekiwań dyrekcji, za najlepszymi wynikami na egzaminach, za wymyślaniem coraz to bardziej efektywnych metod nauczania.... polscy nauczyciele to bardzo aktywna grupa zawodowa, dobrze, że ktoś w końcu to zauważył.

Agnieszka Maląg

Nauczyciele są aktywni, twórczy i kreatywni, ale brakuje im często pewności oraz wiary w siebie ...A może po prostu coś lub ktoś podcina im skrzydła? Jedno jest pewne są zaangażowani w swoją prace i to się przekłada na wyniki, a więc mimo wszystko mamy powody do radości i jest się z czego cieszyć. Przyznam jednak, że mnie charakteryzuje umiarkowany optymizm, gdyż trudno odnaleźć się młodemu nauczycielowi w tym gąszczu procedur/chaosie informacji, całej masie zmian, które nazywam eksperymentami oświatowymi i błędami nie do odrobienia .

Dagmara Razik

Kordziński

Blog Jarosława Kordzińskiego

Jestem trenerem, coachem, mediatorem, autorem tekstów z zakresu zarządzania oświatą, organizacji procesu edukacyjnego i psychologii pozytywnej; szkoleniowcem specjalizującym się w szkoleniach dotyczących zarządzania oświatą oraz w kształceniu kompetencji społecznych: komunikacji interpersonalnej, pracy w zespole, rozwijaniu umiejętności przywódczych, wywierania wpływu na innych itp.