Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Pochwała powolności

Niedawno opublikowano książkę pod tym tytułem. Podobno świetna; wierzę na słowo, póki co stoi na mojej półce czekając na przeczytanieSmile.

 

Ale dziś natrafiłem na inną pochwałę powolności. Modlitwę na ścianie kościoła w mieście Killarney. Cytuję poniżej.

 

Niektórzy mogą uznać jej formę za pretensjonalną, i nie każdy chce się modlić, ale myślę, że tkwi w tym tekście mądrość, z którą możemy się zgodzić niezależnie od różnic naszych gustów i wiar.

 

***

 

Spowolnij mnie Panie. Spowolnij mnie!

Zwolnij bicie mego serca,

uciszając mój umysł.

 

Wśród codziennego zamieszania

daj mi spokój odwiecznych wzgórz.

Usuń napięcie mych nerwów i mięśni

kojącą muzyką strumieni,

które żyją w mej pamięci

 

Pozwól mi poznać magiczną,

odświeżającą moc snu.

 

Naucz mnie sztuki robienia małych przerw

Zwalniania, aby spojrzeć na kwiat,

porozmawiać z przyjacielem, pogłaskać psa,

przeczytać kilka linijek dobrej książki.

 

Codzień przypominaj mi bajkę

o zającu i żółwiu,

żebym wiedział, że wyścig nie zawsze wygrywa ten najszybszy —

że w życiu chodzi o więcej

niż rosnące tempo.

 

Pozwól mi spoglądać w górę,

ku konarom kwitnącego dębu

i rozumieć, że jest on wspaniały i mocny,

ponieważ wzrastał powoli i dobrze.

 

Spowolnij mnie, Panie,

daj impuls, abym zapuścił korzenie

głęboko w glebę trwałych wartości życia,

żebym mógł rosnąć ku gwiazdom

mego wspaniałego przeznaczenia.

 

***

 

Tej dobrej powolności i spokojnego wzrastania życzę Wam, sobie i naszym uczniom w tym nowo zaczętym roku szkolnym. Nie dajmy się pochłonąć bez reszty chaosowi i pośpiechowi.

 

 

Komentarze (3)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Gdyby chcieć odnieść sens tej modlitwy do edukacji, to postulat mógłby brzmieć tak: pomóż mi być bardziej uważnym. Dziś bardziej doceniamy nadaktywność od wyczekującej uważności. Konsekwencji tego jest wiele, choćby niezdolność do dłuższego wysiłku intelektualnego, szybkie znużenie, preferowanie komunikatow obrazkowych, płytkość itd. Czy to źle? Tak, bo ten brak uwagi nie pozwala zapuścić korzeni i poznać głębi. Pozostaje zostać celebrytą.

Aleksandra Bućko

Dla mnie to głównie bardzo ładna pochwała refleksyjności, której ogroooomnie brakuje w dzisiejszym świecie! Przypomina mi to nawet o historii jednego piekielnie inteligentnego ucznia, którego rodzice w końcu zabrali ze szkoły do homeschoolingu, bo pracował znacznie wolniej niż reszta klasy a jego odpowiedzi były zbyt niestandardowe ;)
Pewnie rzeczywiście bardzo refleksyjne dziecko może być koszmarem w klasie pełnej dzieci nadaktywnych... Mimo wszystko - niech żyje refleksyjność!

Joanna Kamykowska

Przepiękna refleksja na koniec zabieganego szkolnego tygodnia. Przepiszę sobie do notesu i będę czytać codziennie:)

Marta Kuczyńska

Marcin Szczerbiński

Blog dra Marcina Szczerbińskiego

Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!