Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

O mądrym wykorzystaniu technologii informatycznych w nauczaniu początkowym

 

Witam w 2016 roku!

 

Oj, zaniedbalem mój blog ostatnio! Obiecuję poprawę!

 

Zaczynam od mądrego wykorzystania technologii informatycznej w nauczaniu.

 

Dwa lata temu, na jednodniowej konferencji poświęconej temu właśnie zagadnieniu poznałem nauczycielkę, której krótka prezentacja na temat jej pracy i jej klasy zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Wcześniej nigdy nie pomyślałbym, że ucząc wielką gromadę maluchów i korzystając jedynie z powszechnie dostępnych narzędzi informatycznych (w większości darmowych) można zrobić tak wiele. O pracy Mary Jo Bell – bo tak nazywa się owa przemiła osoba – była już raz mowa na moim blogu (piórem Joanny Piotrowskiej). Teraz oddaję głos samej Mary Jo, która zgodziła się napisać krótki artykuł specjalnie dla Was:

 

***

 

Jestem nauczycielką w szkole podstawowej, uczę klasę senior infants w szkole św Anny w dzielnicy Shankhill na przedmieściach Dublina. Senior infants to drugi rok nauki w szkole podstawowej [coś w rodzaju drugiego roku zerówki – MS]. Klasa liczy trzydzieści jeden chłopców i dziewcząt w wieku 5-6 lat [tak – trzydzieści jeden! MS]. Codziennie używam technologii informatycznej w mojej klasie. Jest ona ciekawą pomocą i świetnym sposobem angażowania dzieci w proces uczenia się.

 

Nie trzeba mieć w klasie wiele sprzętu, można wiele osiągnąć mając zaledwie kilka narzędzi. W swojej klasie mam własny laptop, tablicę interaktywną, kamerę, wizualizator [cyfrowa kamera, która pozwala pokazać filmowany obiekt na tablicy interaktywnej, ekranie komputera czy rzutniku multimedialnym), i trzy stare komputery, na których dzieci mogą pracować. Mam również własnego prywatnego iPada, którego mogę podłączyć do tablicy interaktywnej jeśli to konieczne.

 

W tym roku używam Evernote (www.evernote.com), aby każdemu dziecku w mojej klasie założyć e-portfolio [„witualną teczkę” – MS]. Evernote jest dostępne online, jako aplikacja i program do ściągnięcia. Korzystając z Evernote założyłam każdemu dziecku zeszyt; dzieci same fotografowały przykłady swojej pracy i umieszczały je w tym wirtualnym zeszycie. Pod koniec roku szkolnego, każde dziecko ma przynajmniej 25 przykładów swojej pracy, między innymi z matematyki, plastyki, pisania, nagrań czytania i języka irlandzkiego [wszystkie dzieci w Republice Irlandii uczą się języka irlandzkiego, choć głównym językiem nauczania i codziennej komunikacji jest dla większości język angielski - MS]

 

Evernote pozwala na nagrywanie, co daje świetną możliwość, aby usłyszeć postępy dzieci w czytaniu. Wirtualne zeszyty tworzone w programie Evernote mogą być udostępniane innym osobom; na koniec roku szkolnego udostępniam je rodzicom dzieci oraz nauczycielowi, który  będzie uczył je w kolejnym roku.

 

Dzieci uwielbiają historie i cyfrowe opowiadanie historii jest ważną częścią naszego programu nauczania. Używam różnych stron internetowych oraz programów aby udostępniać dziecięce opowiadania i aktualności dotyczące naszej klasy.

 

Animoto (www.animoto.com) to strona internetowa pozwalająca na zrobienie (darmowo) 30-sekundowego filmiku video opartego na fotografiach. Używam tej strony do nauczania wszystkich treści programowych. W ramach zajęć z matematyki robimy filmy przedstawiające kształty, miary i wzory; fotografujemy też nasze prace artystyczne, robimy zdjęcia kiedy idziemy na „Spacery w Naturze” i potem robimy z tych zdjęć filmik animoto. Następnie mogę udostępnić link do tych filmików rodzicom. Oto przykład jednego z naszych filmików, pokazującego bożonarodzeniowy teatrzyk oraz prace plastyczne.

 

Photostory (http://microsoft-photo-story.en.softonic.com/) to kolejna narzędzie przydatne do tworzenia cyfrowych opowiadań. Jest to darmowy program, a nie strona internetowa, w celu użycia trzeba ściągnąć i zainstalować Photostory 3 dla Windows na swoim laptopie. Wtedy można tworzyć opowiadania używając obrazków i zdjęć. Do zdjęć można dodać tekst a także nagrać swój głos. Program zawiera też muzykę, którą można dołączyć do opowiadania; można także dodać swoją własną muzykę.

 

Audacity (http://www.audacityteam.org/) to kolejny darmowy program, który wymaga ściągnięcia i instalacji na własnym komputerze. Jest doskonałym programem do nagrywania; używam go do nagrywania dziecięcych aktualności, historyjek, poezji i czytania. Często pozwalam dzieciom pracować wspólnie nad historią/opowiadaniem, i gdy są z niej zadowoleni, nagrywam ich opowiadanie w Audacity. Często dzieci, które są bardzo nieśmiałe uwielbiają słyszeć siebie w Audacity; jest to świetne narzędzie budowania poczucia pewności siebie

 

Używam Voki (www.voki.com) do nagrywania krótkich wierszy. Voki jest darmową, śmieszną stroną internetową, którą dzieci bardzo lubią. Jest na niej wiele awatarów [wirtualny wizerunek osoby - MS] . Dziecko może wybrać własnego awatara, wybrać mu ubrania, biżuterię dodać tło, a potem nagrać własny wiersz. Awatar następnie „recytuje” to nagranie, a jego oczy podążają za każdym ruchem kursora. Link do nagrania można udostępnić rodzicom. Oto nagranie mojej klasy recytującej wiersz „mały srebrny samolocik”.

 

Flipsnack (www.flipsnackedu.com) to strona, która pozwala na tworzenie wirtualnej „książki do kartkowania”. Są dwa sposoby stworzenia takiej książki, pierwszy polega na przygotowaniu jej w formacie PDF i załadawaniu na tę stronę. Drugi sposób, którego ja zwykle używam, polega na wybraniu opcji „rozpoczęcia od początku”. Pozwala ona na przesłanie zdjęć lub obrazków i dodanie tekstu na stronach tworzonej książki. Używam strony Flipsnack do udostępniania dziecięcych prac plastycznych i opowiadań. Często dzieci przynoszą historie napisane w domu, czasem z dziadkami, i proszą o pomoc w stworzeniu „kartkowanej książki” z ich prac. Oto przykład – wirtualna książka utworzona z dziecięcych prac plastycznych.

 

W mojej klasie mam też kącik komputerowy, gdzie dzieci mogą pracować nad swoimi własnymi projektami – opowiadaniami, wierszami i sztuką cyfrową. W tym celu używam Open Office i MS Paint, które są programami bezpłatnymi. Nie mam w klasie asystenta [asystenci nauczyciela pracują w wielu klasach irlandzkich szkół – MS], więc zawsze zachęcam dzieci aby pomagały sobie wzajemnie pracując na komputerach. Zawsze cieszy ich czas spędzany przy komputerze.

 

Mam konto na Twitterze; moja klasa twituje pod adresem @MrsBellsClass. Korzystam z Twittera z wielu powodów. Używam go do kontaktu z innymi klasami, zarówno w Irlandii jak i na całym świecie. Prezentuję rodzicom prace dzieci i pokazuję im, co robimy w klasie. Twitter pozwala dodać do naszej pracy element kreatywności i zabawy; te krótkie wpisy („twity”) można też wykorzystać w programach Skype i Mystery Skype, których również używamy. Pisząc i czytając twity dzieci rozwijają swoje umiejętności pisania i czytania.  Kiedy w ramach lekcji foniki [fonetyczna metoda nauczania czytania – jak wygląda pisałem tutaj – MS] uczymy się, co „mówią” dana litera, często prosimy inne klasy, aby „twitnęły” nam przykłady wyrazów, zaczynających się na tę literę (i głoskę). Czasem twitujemy krótkie rymowanki których się uczymy; dla rodziców to miły sposób na dowiedzenie się, co się dzieje w klasie.  Twitter pomaga również rozwinąć umiejętności liczenia. Często twitujemy jakiś problem matematyczny i zapraszamy inne klasy do przesłania nam rozwiązania. Lubimy też dowiedzieć się w jakich częściach świata te inne klasy się znajdują, dzięki czemu uczenie się geografii staje się o wiele ciekawsze.

 

Wykorzystujemy również Skype do kontaktu z innymi klasami i mamy wiele ciekawych dyskusji z klasami z całego świata.

 

Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu – mam nadzieję, że jest dla Ciebie przydatny. Chętnie odpowiem na Twoje pytania. Mój adres mejlowy to mjbell@eircom.net,  a konto na Twitterze to @7MJB.

 

***

 

Da się? Da się! OK – powiecie – jakiś sprzęt trzeba jednak mieć. To, co robi Mary Jo wymaga komputera w klasie (można przynieść własny) dobrze funkcjonującego internetu i jakiejś formy prezentacji (tablicy interaktywnej lub rzutnika multimedialnego). Jednak przypuszczam, że to sprzęt już dostępny w wielu polskich szkołach. W razie jego braku elementy wyżej opisanych zajęć można pewnie zapewne zrealizować w pracowni komputerowej.

 

Najbardziej inspiruje mnie to, że w pracy Mary Jo technologia informatyczna nie jest celem samym w sobie. Fotografując kształty i wzory oraz robiąc z nich prezentację Animoto uczymy się o figurach geometrycznych. „Twitując”, uczymy się czytać i pisać. Kontaktując się twitterowo czy skypowo z innymi klasami z całego świata uczymy się geografii. I tak dalej.

 

Bardzo ciekaw jestem waszych cyfrowych pomysłów i eksperymentów. Piszcie!

 

 

Komentarze (1)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Bardzo dziękuję za wskazówki, podpowiedzi, pomysły. Zastanawiałam się jak stworzyć książeczkę do czytania dla autystycznego chłopca ( uczymy się czytać metodą globalną i szukam nowych sposobów zainteresowania chłopca wyrazami). Już wiem, że wykorzystam flipsnack:)

Agnieszka Ambroziak

Marcin Szczerbiński

Blog dra Marcina Szczerbińskiego

Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!