Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Inna droga jest możliwa

Dziś Dzień Nauczyciela. Wszystkim, którzy wspierają edukację naszych dzieci: nauczycielom, terapeutom, pedagogom szkolnym, psychologom, szkolnym kucharkom, sprzątaczkom, sekretarkom, korepetytorom i wszelkim innym (na pewno zapomniałem o wielu ważnych rolach) życzę pracy przeżywanej jako sensowna, dająca poczucie bezpieczeństwa (tego finansowego i emocjonalnego) a przede wszystkim oferująca liczne okazje towarzyszenia szczęśliwym, wzrastającym w kompetencjach i mądrości dzieciom.

 

Zgodnie ze złożoną dawno obietnicą, iż ten blog stanie się miejscem poświęconym edukacji demokratycznej i samokształceniowej (lub, jak niektórzy wolą samouczącej), chciałem dziś polecić książkę Derry’ego Hannama „Możliwa jest inna droga”. Cytuję jej zgrabne omówienie, które na stronie wydawnictwa umieściła Zofia Grudzińska:

 

„Derry Hannam, niezwykły brytyjski nauczyciel, opisał początki swoich pedagogicznych doświadczeń. W zwyczajnej szkole publicznej wprowadzał uczniowską demokrację i wolność decydowania o sobie w procesie uczenia się. Można, nawet w restryktyjnych warunkach szkół publicznych! Dwa lata temu ten niezwykły człowiek i pedagog, wielkie serce i wielki umysł, opublikował swoje wspomnienia. Nie jest to typowa autobiografia, ale opis tego, jak formowała się jego filozofia pedagogiczna, jak ją zaczął implementować - i co z tego, co się działo kilkadziesiąt lat temu w pewnej angielskiej szkole, może pomóc dzisiaj, gdy coraz wyraźniej odczuwamy, że rzeczywistość "typowej szkoły" rozjeżdża się z realiami, że jest dla uczniów bardziej udręką, niż korzyścią, że naprawdę COŚ Z TYM TRZEBA ZROBIĆ”.  

 

W opowieści Derry’ego to „coś robienie” obejmowało między innymi stworzenie autentycznej demokracji klasowej (uczniowie, drogą dyskusji, decydowali o tym, jak mają być zorganizowane lekcje w ich klasie) oraz zasadę jednej piątej: cztery piąte czasu przeznaczamy na realizację podstawy programowej, jedną piątą na robienie tego, co interesuje uczniów.

 

Z czasem tę granicę wolności można przesunąć jeszcze dalej…

 

Derry’emu niewątpliwe było łatwiej podejmować pedagogiczne eksperymenty niż typowemu nauczycielowi polskiemu. Pracował w angielskiej szkole państwowej w czasach, gdy nie obowiązywała tam żadna podstawa programowa (co nie znaczy że nie było żadnych — często raczej sztywnych — oczekiwań!). Był też jedynym nauczycielem odpowiedzialnym za edukację swojej klasy; w jego systemie nie było podziału na przedmioty uczone przez odrębnych „przedmiotowców” (co nie znaczy że Derry nie korzystał chętnie ze wsparcia innych nauczycieli – ekspertów w określonej dziedzinie). Pomimo tych istotnych różnic, jestem przekonany, że wiele z zastosowanych przez Derry’ego innowacji da się zaimplementować także na polskim gruncie – o ile wierzy się, że demokracja i samosterowność są naprawdę ważne dla wszystkich, także dzieci.

 

Książkę przetłumaczono niedawno na język polski i można ją przeczytać za darmo (tak!). Jedyne, co potrzebne to jakiś program czytający ebooki (np. ReadEra: https://readera.org/en/book-reader) – mnie udało się ją ściągnąć przez telefon i bez problemu otworzyć w rzeczonej ReadErze.

 

Derry Hannam, pomimo swego nader dojrzałego wieku, jest bardzo aktywny w internecie, więc kto woli usłyszeć raczej niż przeczytać jego opowieść może to zrobić w wielu miejscach, na przykład tutaj lub tutaj. Warto! A po polsku pięknie czyta i komentuje jego książkę Marianna Kłosińska – nestorka polskiej edukacji demokratycznej (choć, śpieszę dodać, młodsza od Derry’ego o dobrych kilka dekad). To czytanie i towarzyszącą jej dyskusję znajdziecie na facebookowej grupie „Edukacja demokratyczna” pod datą 6 października.

 

Zachęcam 😊

Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Marcin Szczerbiński

Blog dra Marcina Szczerbińskiego

Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!