To będzie dobry rok

„Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz- w obu przypadkach masz rację”

/Henry Ford/

„Na każdej drodze pojawiają się bariery. Dobra wiadomość jest taka, że na drodze do osobistego sukcesu większość barier to bariery wewnętrzne. A te możesz pokonać sama”

/Olga Kozierowska /

Przeczytałem niedawno w internecie historię, która wydaje się dobra na początek tego wpisu. Pewien człowiek wiecznie czuł się przygnębiony trudnościami życia. Pewnego razu poskarżył się znanemu mistrzowi życia duchowego. -Nie mogę tak dłużej! Życie stało się nie do zniesienia. Mistrz wziął garść popiołu i wrzucił do szklanki z kryształowo czystą wodą do picia, która stała przed nim i rzekł: -To są twoje cierpienia. Woda w szklance zabrudziła się, zmętniała. Mistrz wylał ją. Mistrz wziął garść popiołu tak jak poprzednim razem i rzucił w morze. W jednej chwili popiół rozproszył się w morzu, a woda morska pozostała tak samo czysta jak przedtem. -Widzisz?- zapytał mistrz. -Każdego ranka musisz zdecydować czy masz być szklanką wody czy morzem. Tak to my decydujemy każdego ranka jaki będziemy mieli dzień. A kolejne decyzje powodują, jak mijają nam tygodnie, miesiące, wreszcie lata.

Przed nami kolejny rok. Przez ostatnie dwa miesiące rozmawialiśmy o tym, co możemy zrobić dla siebie, żeby nasze życie, nasze działania sprawiały nam możliwie dużo radości. Wielu z Was podkreślało na forum związanym z naszym kursem, jak miło jest poczuć tę swoistą moc w sobie. Moc bycia decydentem swojego pozytywnego odbierania świata. Zacytuję jedne z wpisów (kolejny z serii moich ulubionych): „Kurs był długą podróżą w głąb siebie. Odkryłam siebie na nowo. Potrafię cieszyć się z małych rzeczy, doceniam wszystko, co osiągnęłam, co mam i co najważniejsze pojawił się tzw. błysk  w oku - błysk zadowolenia, szczęścia, radości i entuzjazmu.” Tak może być w kolejnym roku szkolnym- wybór, jak mówią w reklamach, należy do Ciebie.

Nowe dobrze się komponuje ze zmianą. Zmiana niestety zbyt często występuje w parze ze strachem. Bardzo ciekawie pisze na ten temat Rafał Mazur w tekście zatytułowanym Jak osiągać cele (http://zenjaskiniowca.pl/o-tym-jak-osiagac-cele/): „Strach jest – jako kompas – wskaźnikiem tego, w którą stronę iść. W stronę strachu. Zazwyczaj to czego się boisz, jest tym co Cię wzmocni i czego potrzebujesz. Dlaczego żywi się czasem? Dlatego, że im dłużej zwlekasz z działaniem, im dłużej opracowujesz plany i szykujesz się do walki (perfekcjonizm), tym strach staje się mocniejszy. Im bardziej błyskawiczne i intensywne działanie – tym mniej przestrzeni na rozrost nowotworu strachu”. Warto się nad tym zastanowić. Cel, wizualizacja efektu oraz korzyści osiągniętych na skutek wypracowania założonego rezultatu- to radość i sukces. Strach przed zaangażowaniem się w zmianę to bariera i hamulec. Warto wyobrazić sobie dobry rok i związane z nim pozytywne rezultaty. I co najważniejsze uwierzyć.

Wiąże się z tym kolejna historia. W czasie suszy chłopi wybrali się do odległej pustelni prosić pustelnika, aby swoimi modłami sprowadził deszcz. Pustelnik popatrzył na nich i kręcąc głową odmówił.

- Dlaczego wielebny ojcze? - dziwią się chłopi.

- Bo nie macie do mnie zaufania.

- Jak to nie mamy? Przecież przyszliśmy do ciebie taki szmat drogi

- Nie macie, bo gdybyście mieli to byście przyszli z parasolami...

Zanim zacząłem przygotowywać ten kurs pomyślałem o tych rozmaitych fajnych ludzi, których spotkałem podczas prowadzonych przez siebie szkoleń i zacząłem w sobie przypominać i gromadzić wszystkie dobre emocje, które udało nam się razem uzyskać podczas naszej wspólnej pracy. Kiedy zacząłem pisać pierwszy moduł, w rogu pokoju, w którym pracuję, rozgościł się wielki kolorowy parasol.  Ja po prostu wiedziałem, że tak będzie. Dziękuję Wam.

I jeszcze jedno. Na koniec zamiast muzyki chciałbym żebyście zobaczyli pewien film. Nazywa się „Cyrk motyli”. Jest jedną wielką metaforą.  A przede wszystkim mówi, że można https://www.youtube.com/watch?v=LmokzlrsH3s