Widza umyka. Dzieci muszą przeskakiwać z tematu na temat, z lekcji na lekcję. Jak zresztą przeczytałam w treściach moduły 2. nikt dzieciom nie pokazuje, że to wszystko to jeden świat i to przeważnie bardzo nam bliski. Angażujemy za mało zmysłów ucząć się. Wiele tematów jest nudnych i pt. "A po co mi to?". Niestety i nauczyciele są często już znudzeni przeprowadzaniem tematy po raz.. enty w ten sam sposob. Poza tym wiedza umyka dzieciom, gdyż wymagania są dla wszystkich takie same - a przecież każdy z nas jest inny - uczy czego innego i nie musi być dobry ze wszystkiego. Czy ja bym potrafiła roziązać teraz zadania z matury z matmy? Może kilka
Musimy bardziej angażować dzieci w proces uczenia. Uczyć je pisania notatek, nie muszą one być dla nas piękne i sensowne. Maja być sensowne i pomocne dla ucznia. My nie powinniśmy się w to wtrącać.
Poza tym myślę, że brak czasu i chęci powtarzania materiału również ma duży wpływ na umykanie wiadomości. Jeżeli - przykładowo- prawie codziennie ćwiczymy segregowanie części mowy - czasownik, rzeczownik, przymiotnik dzieci nie maja z tym problemu, jednak po wakacjach problem się pojawia. Oczywiscie szybko przypominamy sobie to co powinniśmy... jednak wiele obszarow nie bedzie poruszana przez długi czas, a pozniej nagle wymagamy, by dzieci przypomniały sobie materiał, który pamiętały pół roku temu. To niestety przypomina trochę studencki żart " Zakuj, zdaj, zapomnij".
Ponad to mają za dużo bodźców i za dużo informacji -nie tylko w szkole, ale i na ulicy, w tablecie i telefonie. Są przeładowani. Dodatkowo ruszają się coraz mniej, a sprawnosć fizyczna bardzo wpływa na dotlenienie organizmu, wypoczynek i tym samym możliwosć koncentracji i "jasność umysłu".
Joanna Nowakowska