Autor
|
Wiadomość
|
Joanna Kasprzak
|
Oczywiście, edukacja powinna być dostosowana do potrzeb i możliwości ucznia! Tylko jak to się ma do rzeczywistości?
|
Data wpisu:
23.01.2016
|
Agnieszka Cieszyńska
|
Myślę, że obie strony zobligowane są do wzajemnej reaktywności
|
Data wpisu:
19.01.2016
|
Hanna Pietras
|
Zgadzam się z opinią, że trzeba wykorzystywać nowe, lepsze (?) i nowocześniejsze (?) metody nauczania. Tyle, że - niektóre są już od dawna znane i praktykowane. Brakuje mi tu rozbicia na poziomy edukacyjne i poszczególne przedmioty - dopiero wchodząc w szczegóły można byłoby próbować skodyfikować ponownie metodologię pracy. Czy się dostosowywać? A jak rozumieć można "dostosowywać"? Mam mówić ich językiem? OK, tylko na jakim poziomie nauczania i jakim przedmiocie? Na moim (biologii) nie mogę i nie mam prawa - uczniowie nie przyswoją wedzy i zdadzą egzaminów. Nie dostaną się na swoje wymarzone studia - poza tym: chcielibyście leczyć się u lekarza, który nie zna medycyny? Bo uczył się nowoczesnymi, dostosowanymi do niego metodami - i nie mógł się porównać ani nie mógł być zweryfikowany zewnętrznie. Edukacja NIE JEST DLA UCZNIA - ona jest dla WSZYSTKICH UCZNIÓW. Jeśłi dziecko czy jego rodzice chcą, by uczył się indywidualnie i nowocześnie - to albo nauczanie domowe indywidualne (jest takamożliwość) albo indywidualny tok nauki w szkole (też można). Zaś w klasie - można i nalezy zmieniać to, co zmienić można i należy. Reszta - przynajmniej u mnie - się sprawdza. i to od wielu lat.
|
Data wpisu:
08.01.2016
|
Alicja Bagińska
|
Z pewnością to edukacja jest dla ucznia, a nie odwrotnie. Eduukując ucznia powinniśmy brać pod uwagę jego możliwości ale nie zaniżać wymagań lecz wręcz przeciwnie, wskazywać uczniowi nowe możliwości - kierować jego rozwojem , pobudzać do działania. Mówimy, że uczeń musi chcieć...
Uczeń to młody człowiek, który sam jeszcze nie wie czego potrzebuje i naszą rolą jest pozwolić mu odnaleźć własną drogę ale nim to zrobi należy mu pokazać różne ścieżki do wybor.
|
Data wpisu:
05.01.2016
|
Gabriela Wojciechowska
|
Uważam, że to szkoła, nauczyciel powinien brać pod uwagę zasoby ucznia i jego potrzeby. Powinno się tak dostosować pracę na lekcji, aby każdy uczeń otrzymał wiedzę w formie dla niego najkorzystniejszej, czyli dostosowanej do jego stylu. Niestety często jest tak, że wymaga się od uczniów dostosowania się do nauczyciela (który tez uczy poprzez włany styl)
|
Data wpisu:
04.01.2016
|
Grażyna Dobrowolska
|
Napiszę jak większość że to szkoła powinna brać pod uwagę indywidualne potrzeby neurologiczne ucznia, jednocześnie uatrakcyjniając zajęcia. Myślę że początkiem tych zmian jesk OK i zasady prowadzenia tą metodą zajęć i oceniania uczniów. Obserwując takie lekcje widać ze uczniowie zawsze coś dla siebie znajdą co ich zainteresuje i mają się czym wykazać. Zajęcia nie są monotonne, a uczniowie nie siedzą bezczynnie w ławce. lecz wraz z nauczycielm pracują. Jest to moim zdaniem bardzo dobry kierunek, aby w szkole brać pod uwagę indywidualne potrzeby ucznia i prowadzić zajęcia które rozwijają i pozwalają każdemu uczniowi coś osiągnąć.
|
Data wpisu:
02.01.2016
|
Grażyna Dobrowolska
|
Napiszę jak większość że to szkoła powinna brać pod uwagę indywidualne potrzeby neurologiczne ucznia, jednocześnie uatrakcyjniając zajęcia. Myślę że początkiem tych zmian jesk OK i zasady prowadzenia tą metodą zajęć i oceniania uczniów. Obserwując takie lekcje widać ze uczniowie zawsze coś dla siebie znajdą co ich zainteresuje i mają się czym wykazać. Zajęcia nie są monotonne, a uczniowie nie siedzą bezczynnie w ławce. lecz wraz z nauczycielm pracują. Jest to moim zdaniem bardzo dobry kierunek, aby w szkole brać pod uwagę indywidualne potrzeby ucznia i prowadzić zajęcia które rozwijają i pozwalają każdemu uczniowi coś osiągnąć.
|
Data wpisu:
02.01.2016
|
Marzanna Miąsko
|
Dzień dobry,
moim zdaniem zasada złotego środka będzie tu najlepsza.
|
Data wpisu:
01.01.2016
|
ewa osipiak
|
Edukacja powinna być dostosowana do potrzeb i możliwości ucznia, to oczywiste. Ale czy możliwe do realizacji? Przy obecnym systemie oceniania, przepełnionych klasach, wyolbrzymionej do granic mozliwości biurokracji? Staramy się bardzo, żeby nasi uczniowie czuli się w szkole odkrywcami, badaczami zdobywcami nowych umiejętności ale jest to bardzo trudne...
Tak oczywiscie edukacja do ucznia! jednak musi dużo wody uplynąc aby to się stalo, małymi kroczkami dązymy do tego ale mam wrażenie , że i tak zawsze bedziemy w tyle. Uczniowie potrzebują cos co ich zaciekawi, zainteresuje coś co będzie spontaniczne, nie szablonowe w zdobywaniu wiedzy. Dużo zalezy od nauczyciela ale jeszcze więcej od naszego systemu oswiaty!
|
Data wpisu:
31.12.2015
|
ewa osipiak
|
Edukacja powinna być dostosowana do potrzeb i możliwości ucznia, to oczywiste. Ale czy możliwe do realizacji? Przy obecnym systemie oceniania, przepełnionych klasach, wyolbrzymionej do granic mozliwości biurokracji? Staramy się bardzo, żeby nasi uczniowie czuli się w szkole odkrywcami, badaczami zdobywcami nowych umiejętności ale jest to bardzo trudne...
Tak oczywiscie edukacja do ucznia! jednak musi dużo wody uplynąc aby to się stalo, małymi kroczkami dązymy do tego ale mam wrażenie , że i tak zawsze bedziemy w tyle. Uczniowie potrzebują cos co ich zaciekawi, zainteresuje coś co będzie spontaniczne, nie szablonowe w zdobywaniu wiedzy. Dużo zalezy od nauczyciela ale jeszcze więcej od naszego systemu oswiaty!
|
Data wpisu:
31.12.2015
|
Martyna Felczak
|
To uczeń jest podmiotem w całym procesie nauczania, jest najważniejszym ogniwem, zatem edukacja powinna dostosować sie do ucznia. Edukacja powinna zaoferować uczniowi wachlarz metod i form uczenia się, tak by mogł odpowiedzieć na wymagania przyszłego świata.
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
Anna Kosztyła
|
Pytanie jest proste, a odpowiedź bardzo skomplikowana. Wydawałoby się powiedzieć tak jak wszycy forumowicze- szkoła musi dostosowac się do ucznia. Wyobraźmy sobie że dostajemy to co potrzebujemy, to czym sie interesujemy, umiemy chodzić po płaskim terenie więc mamy wyłozone podłogi bez jakichkolwiek przeszkód. Umiemy i lubimy jeść potrawy papkowate oczywiście pełnowartościowe więc dostajemy wszystko przerobione na papkę. I nagle kazdy kęs innej konsystencji staje się problemem i nagle kazdy próg na podłodze staje sie problemem, każda górka przed nami budzi niepokój. Jestem więc za poznaniem potrzeb młodych ludzi, ich możliwości, ale też stawianiem nowych wyzwań, budowaniem progów i uczeniem, jak je przezwyciężać, jak rozwijać nowe zainteresowania, poznawać nową rzeczywistość i taka powinna byc edukacja, budująca na posiadanych zasobach, ale stawiająca nowe wyzwania i dająca szansę na satysfakcję i sukces z pokonywania trudności
W pełni się zgadzam z tą wypowiedzią. Nie możemy robić tylko tego, co łatwe i przyjemne dla ucznia. Naszym zadaniem jest stawiać wyzwania. Ale też nie możemy pozostać w skostniałych ramach z poprzedniego wieku. A więc - sztuka kompromisu, łączenia tradycji z nowoczesnością.
Zmodyfikowany: Wtorek, 29 Grudzień 2015 18:48:10 - Anna Kosztyła
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
Anna Olszewska
|
Edukacja powinna być dostosowana do potrzeb i możliwości ucznia, to oczywiste. Ale czy możliwe do realizacji? Przy obecnym systemie oceniania, przepełnionych klasach, wyolbrzymionej do granic mozliwości biurokracji? Staramy się bardzo, żeby nasi uczniowie czuli się w szkole odkrywcami, badaczami zdobywcami nowych umiejętności ale jest to bardzo trudne...
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
Agnieszka Zawojska-Sokołowska
|
To edukacja, szkoła i wszystko co jest z tym związane powinno zostać dostosowane do ucznia - do jego potrzeb, mozliwości, do jego predyspozycji. Mam coraz częściej wrażenie, że mimo wprowadzania, zalecania wielu nowych rozwiązań nasza współczesna szkoła jest ciągle skostniała i bardzo trudno wprowadza się w niej zmiany. Zmiany te jednak są niezbędne, są konieczne jak świeże powietrze dla naszych uczniów i dla nas nauczycieli. Wydaje mi się jednak, że ta sytuacja podobna jest do budynku, który ciągle poddawany jest remontom i przebudowom, ale wszystkie te zabiegi nie przynoszą zamierzonych efektów. Zatem czy nie należałoby rozpocząć od fundamentów i bazując na tym co dobre i sprawdzone zacząć tworzyć od nowa..
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
Kinga Czarnecka
|
Moim zdaniem to edukacja powinna dostosować się do zmian, jakie zaszły na przestrzeni lat w rozwoju dziecka. Nic, co stoi w miejscu nie przyniesie korzyści. Uczniowie buntują się przeciw systemowi szkolnictwa. Czas na zmiany! Dla dobra uczniów, nauczycieli oraz samej szeroko pojętej edkuacji
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
Katarzyna Kamińska
|
Coż, to zależy.
Szkoła powinna dostrzegać w dziecku indywidualność i ją szanować, rozwijać, wspierać. Na tym przecież budujemy poczucie własnej wartości człowieka i otwieramy drogę do własnych aktywności, przemyśleń, wyrażania siebie w sztuce ...Z drugiej jednak strony potrzeby innych ograniczają nasze własne, tak więc uczekiwanie dostosowania się dziecka do reguł i zasad jest nieodłącznym elementem wychowania i edukacji. Ważne jest także, aby te zależności współistniały, uzupełniały się i przez siebie przepływały
|
Data wpisu:
29.12.2015
|
ILONA PŁOTKA
|
Moim zdaniem to edukacja powinna dostosować się do potrzeb dzieci, uczniów. Czas szybko biegnie czasy się zmieniają i my się zmnieniamy dlatego też musimy stale uczyć się, dokształcać... Edukacja powinna się zmieniać i dostosować do tego co jest teraz
|
Data wpisu:
28.12.2015
|
ILONA PŁOTKA
|
Moim zdaniem to edukacja powinna dostosować się do potrzeb dzieci, uczniów. Czas szybko biegnie czasy się zmieniają i my się zmnieniamy dlatego też musimy stale uczyć się, dokształcać... Edukacja powinna się zmieniać i dostosować do tego co jest teraz
|
Data wpisu:
28.12.2015
|
Renata Młynarczyk
|
Wszyscy się zgadzają, że to edukacja powinna dostosować się do ucznia, jego indywidualnych potrzeb, tylko wtedy ma to sens. Gorzej z praktyką - jak to realizować, gdy w klasie mamy ponad dwudziestkę uczniów i każdy ma swoje potrzeby, strategie uczenia się, zainteresowania, itp?
|
Data wpisu:
28.12.2015
|
Marzena Altmajer-Chwała
|
Odpowiedż wydaje się oczywista- to edukacja powinna dostosować się do potrzeb i możliwości ucznia, który żyje w nowoczesnym, multimedialnym świecie. Skoro ma możliwość zdobywania wiedzy i umiejętności z różnych źródeł, szkoła musi stać się źródłem na tyle atrakcyjnym i kompetentnym, by młody człowiek chciał z niego skorzystać. Bez zmiany podejścia nauczycieli (i decydentów) do procesu nauczania- uczenia się nie będzie to możliwe. Z żalem patrzę na to, jak uczniowie marnują swoje zdolności i zawężają zainteresowania, bo uczą się tylko tego, co będzie przydatne do zdania matury i rekrutacji na studia. Zanika ich pasja poznawcza, chęć dowiedzenia się czegoś więcej niż przewiduje program nauczania. Być może zmiana sposobu docierania z wiedzą do uczniów zmieniłaby ich postawę. Wiedza o neurologicznie uzasadnionych potrzebach edukacyjnych młodych ludzi na pewno byłaby pomocna w w procesie dydaktycznym.
|
Data wpisu:
28.12.2015
|