Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

SRD-6 i zakres jej stosowania

Otrzymałam ostatnio zapytanie w sprawie Skali Ryzyka Dysleksji dla sześciolatków. Porusza bardzo ważną kwestię, dlatego postanowiłam zamieścić moją odpowiedź również na blogu, aby rozwiać wątpliwości nauczycieli.

 


Dzień Dobry!

Chciałabym zapytać Panią Profesor, czy SRD-6 może być stosowana dla dzieci 6-letnich, które pozostaną jeszcze do 2014 r., zgodnie z decyzją rodzica, w przedszkolu. Z fragmentu informacji zawartych w przewodniku MEN wynika, że tak.

Jako Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nie mogliśmy zakupić jeszcze tego narzędzia (czekamy na zatwierdzenie budżetu), natomiast doradca metodyczny przedszkola twierdzi, że jest to tylko narzędzie dla 6-latków, które wstąpiły już do szkoły – bo tak brzmi pełna nazwa skali.

Byłabym wdzięczna Pani Profesor za informację wyjaśniającą. Pozdrawiam.



Moja odpowiedź:



Droga Pani,

SRD-6 jest dla 6-latków, które dopiero pójdą do szkoły, ewentualnie dla tych, które właśnie znalazły się w pierwszej klasie  (wrzesień). Użyłam określenia  „dzieci wstępujące” do szkoły, aby podkreślić, że są jeszcze w przedszkolu lub w trakcie procesu przenoszenia się  do szkoły.

Jeżeli zbadamy dzieci w pierwszym półroczu grupy starszaków, to te dzieci, które słabo wypadną w tym badaniu, powinny być pod obserwacja, a ich rozwój powinien być wspomagany za pośrednictwem zabaw i zaplanowanych zajęć  edukacyjnych. Tu polecam Metodę Dobrego Startu.  Warto ponownie zbadać  te dzieci z końcem roku szkolnego, a więc  tuż przed pójściem do szkoły, żeby stwierdzić, czy nastąpiło wyrównanie opóźnień i w jakim stopniu.

 

Skala Ryzyka dysleksji zawarta w książce „Ryzyko dysleksji, dysortografii i dysgrafii” (Bogdanowicz, 2011)  jest skierowana do uczniów kończących I i II klasę (ma inne stwierdzenia).

 

To jest proste, przesiewowe narzędzie ( 10 minut badanie wraz z opracowaniem), które może wstępnie zorientować w problemach dziecka i wskazać, w jakim kierunku wspomagać rozwój. Nie może zaszkodzić, może pomoc.

 

Osobnym narzędziem jest Bateria 5/6 – służy do pogłębionych badań.

 

Pozdrawiam > Marta Bogdanowicz

 

 

Komentarze (2)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Otrzymałam odpowiedź na moje wyjaśnienia:
"Dobry Wieczór!
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, dotyczącą SRD-6. Pani Profesor wspomniała o Baterii 5/6. Staram się korzystać z dostępnych na rynku narzędzi. Dzięki przychylności mojej dyrekcji mamy już wszystkie testy gdańskiej pracowni, a w przypadku 2 baterii testów uczestniczyłam w normalizacji. Dało to mi możliwość wyrobienia sobie własnego zdania, co do przydatności danego narzędzia w praktyce.
Szczerze mówiąc, zastanawiałam się, czy Pani Profesor znajdzie czas, aby odpowiedzieć na moje zapytanie - miałam dużo wątpliwości. Dlatego tym bardziej dziękuję.
Pozdrawiam!"


Marta Bogdanowicz

Marta Bogdanowicz

Szanowna Pani Profesor,

czy w odniesieniu do dziecka które ma 6 lat i 7 miesięcy i drugi rok uczęszcza do przedszkola (odroczenie obowiązku szkolnego) można stosować Skalę Ryzyka Dysleksji której kwestionariusz zawiera 21 pytań? (można odnaleźć darmowy program nawet w Internecie). Czy też trzeba zastosować SRD-6 dla dziecka wstępującego do szkoły, gdzie arkusz zawiera 21 pytań?
Pozdrawiam

Magdalena Szwedkowicz

Profesor Marta Bogdanowicz

Gdy miałam 16 lat założyłam pierwszą drużynę harcerską – przy Szkole Podstawowej Nr 44 w Gdańsku. Drugą , która rozrosła się w szczep, przejęłam w 1961/62, podczas studiów w Krakowie, w Szkole Podstawowej Nr 1. Trzecia urodziła się w Gdańsku – naszych dwoje dzieci: syn i córka. Córka kontynuuje tradycje rodzinną – w stopniu doktora – jako trzecia generacja psychologów. Czwartą założyłam w Gdańsku w 1990/1991 roku – Polskie Towarzystwo Dysleksji – 5 listopada odbędzie się Jubileuszowa Konferencja z okazji 20-lecia jego działalności. Jak do tego doszło? 1/ Dobre geny – ojciec i mama – poznali się na psychologii, na Uniwersytecie Jagiellońskim studiowali u Prof. Stefana Szumana. 2/Dobra rodzina – dzięki temu, że Ciocia przyjęła mnie pod swój dach, mogłam kontynuować tradycję rodzinną – studiować psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. 3/Dobrzy ludzie – miałam dużo szczęścia, bo wspierali mnie wspaniali ludzie: w Gdańsku – druhna Krystyna Trappowa, mama mojej przyjaciółki, kochająca młodzież i dbająca o jej rozwój; w Krakowie społeczność wokół braterskiego Zielonego Szczepu, i znowu w Gdańsku – moje koleżanki , które nie zawiodły przy powstawaniu naszego stowarzyszenia: Renia Czabaj, Wisia Loebl, Hania Jaruchowska, Maria Pietniun, Ania Lipień, rodzice dzieci dyslektycznych, a z czasem tysiące osób, które zaangażowały się w ruch na rzecz dzieci i młodzieży z problemem dysleksji. 4/ Dobra praktyka profesjonalna – 26 lat pracy w Poradni Nerwic dla Dzieci w Gdańsku, w znakomitym interdyscyplinarnym zespołem: począwszy od szefowej prof. dr hab. Hanny Jaklewicz (psychiatra), koleżanek – pedagogów (dr Wirginia Loebl), skończywszy na pielęgniarce Basi Papierskiej, która rozbierała wywiady od rodziców na poziomie co najmniej magistra psychologii. Nasza poradnia z wolna przeniosła się na Uniwersytet Gdański, gdzie kolejne osoby podejmowały pracę. Ja – jak wynika z odebranego ostatnio listu gratulacyjnego Jego Magnificencji Rektora UG – od 45 lat pracuję w Instytucie Psychologii tej uczelni.