Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Kongres Dydaktyki Polonistycznej w Krakowie

W dniach 20-23 listopada w Krakowie odbył się Kongres Dydaktyki Polonistycznej Polonistyka dziś – kształcenie dla jutra. Diagnozy i perspektywy. Było to bardzo interesujące wydarzenie, które umożliwiło wymianę myśli między nauczycielami szkolnymi i akademickimi. Dyskutowano na temat edukacji polonistycznej w bardzo wielu kontekstach. Wnioski z konferencji zostały umieszczone na stronie:  

http://www.kongresdydaktyki.polonistyka.uj.edu.pl. Gorąco zachęcam do lektury, ale z bogactwa poruszanych na kongresie wątków i refleksji chciałabym tutaj przywołać kilka, które wywarły na mnie największe wrażenie.

            Szkolnictwo od lat znajduje się w stanie permanentnej reformy. Ze względu na intensywne zmiany nauczyciele stale zmuszeni są się dokształcać, często za własne pieniądze. Nowe zapisy w podstawach programowych nieustannie poszerzają pole polonistycznych kompetencji, ale godziny polskiego kurczą się (szczególnie w szkole ponadgimnazjalnej), a przedmiot staje się jednym z wielu. Na prestiż nauczyciela składają się wymagania wobec niego i uposażenie, a w wypadku polonistów rozziew w tym względzie jest szczególnie dotkliwy. Jeśli dorzucimy do tego realizowaną od lat politykę deprecjonowania humanistyki, łatwiej zrozumiemy źródła frustracji wśród polonistów.

            Kolejne wyzwanie dla polonistów stanowi zmiana formuły egzaminu maturalnego. Nowe kompetencje uczniowskie (interpretacja utworu poetyckiego, świadomość językowa, działania na tekście, interpretowanie tekstów kultury) wymagają nowych działań, przeorganizowania sposobu nauczania. Obok ciekawych pomysłów  na pojedyncze lekcje (np. lekcja polskiego jako kłótnia z pisarzem lub czytanie streszczenia tekstu i fragmentów oryginału wraz z ich porównaniem), pojawiła się ogólniejsza propozycja zmian w polonistycznym kształceniu. Polonistyka alternatywna (mówił o niej Witold Bobiński) miałaby się opierać na konfrontacji tekstu literackiego oraz innego, współczesnego tekstu kultury, który stanowiłby katalizator dyskusji. W trakcie takiej komparatystyki indywidualnej teksty podlegałyby reinterpretacji, a działania interpretacyjne dotyczyłyby różnej materii, stanowiłyby rodzaj przekładu intersemiotycznego. Podczas lekcji uczeń powinien raczej odpowiadać na pytania własne, a nie na gotowe pytania do tekstów, ułożone przecież przez kogoś innego.

            Silnie został zaakcentowany wątek zmian, jakie zachodzą w naszej rzeczywistości, a tym samym w młodszych pokoleniach (dzieciach, młodzieży i studentach). Starsze pokolenia budowały swą wiedzę na przetwarzanych analitycznie informacjach. Myślą i działają wolniej niż młodzi, ale robią to sensowniej. Zdecydowanie preferują kontakt realny (face to face) i wolą koncentrować się na pojedynczych zadaniach. Młodsi (nazywani: digital natives, homo clickens czy cyfrowymi tubylcami) przetwarzają znacznie więcej informacji, ale robią to szybko, nie wgłębiając się w ich sens i zależności między nimi. Młodzi preferują komunikację medialną (screen to screen), bardzo dużo czasu spędzają w przestrzeni medialnej, są wielozadaniowi. Inaczej funkcjonują nawet na poziomie dobowej organizacji czasu (śpią krócej niż ich rodzice), co skutkuje stałym pobudzeniem. Wiedzy mają więcej, ale jest to wiedza niepogłębiona i niewiele z niej wynika.

            Przyznam, że nieco mnie ta pokoleniowa konfrontacja (zaprezentowana przez Mariusza Jędrzejko) przeraziła. Intuicyjnie czuję, że wiele diagnoz postawionych wobec młodych jest trafnych. Jak zatem my, dorośli, możemy im pomóc? Czy młodzi w ogóle potrzebują naszej pomocy? Wydaje mi się, że tak. Potrzebują, bo coraz gorzej radzą sobie ze społecznym funkcjonowaniem. Potwierdzają to nauczyciele i psychologowie – coraz więcej dzieci i nastolatków (często bardzo dobrych) ma różnego typu problemy. Myślę, że młodzi potrzebują rozmowy, autentycznego, opartego na zaufaniu i wzajemnym szacunku kontaktu z drugim człowiekiem. A Państwo – jakie macie zdanie w tej kwestii?

Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Okiem językoznawcy. Blog dr hab. Elżbiety Awramiuk

Z wykształcenia jestem językoznawcą polonistycznym. Swoje życie zawodowe związałam z Uniwersytetem w Białymstoku, gdzie obecnie pracuję na stanowisku profesora w Zakładzie Współczesnego Języka Polskiego na Wydziale Filologicznym. Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Językoznawczego, międzynarodowego stowarzyszenia International Association for the Improvement of Mother Tongue Education (IAIMTE), a także zespołów redakcyjnych dwóch czasopism: L1 – Educational Studies in Language and Literature oraz Białostockie Archiwum Językowe. Mimo pracy na uczelni miałam okazję poznać życie polskiej szkoły z wielu perspektyw. W latach 90. pracowałam jako polonistka w szkole średniej (wspominam ten okres jako fenomenalne doświadczenie zawodowe i osobiste), a potem wiele lat współpracowałam z białostockimi szkołami jako metodyk wprowadzający studentów w tajniki pracy nauczyciela polonisty. Poznawałam też szkołę z perspektywy rodzica dwojga dzieci. Moje zainteresowania naukowe dotyczą kształcenia językowego, lingwistycznych podstaw nauki czytania i pisania oraz fonologii i ortografii współczesnego języka polskiego. Wokół tych zagadnień będą koncentrowały się moje wpisy. Liczę, że kontakt z nauczycielami pozwoli mi skonfrontować mój punkt widzenia z ujęciem praktyków, a przy okazji – czego bardzo bym sobie życzyła – odnaleźć nowe interesujące obszary badawcze, interesujące także z tego powodu, że wypływające z realnych potrzeb ludzi zajmujących się edukacją. Gorąco zapraszam do lektury i wymiany poglądów.