Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Jeszcze trochę o wakacjach i dobrym tychże spędzaniu

Wrzesień tuż tuż, konferencje, pisanie programów, układanie podziałów godzin itp. itd. idą pełną parą (nie tylko w szkołach, na uczelniach też), a ja tu nostalgicznie...

 

Amerykańskie badania wykryły zjawisko summer reading loss: wakacyjnego pogorszenia umiejętności czytania. Wiele dzieci czyta w trakcie wakacji bardzo niewiele lub wcale, i u tych dzieci umiejętności czytania mierzone obiektywnymi testami są gorsze we wrześniu niż były w czerwcu. Problem dotyczy przede wszystkim dzieci z uboższych warstw społecznych; rozwarstwienie społeczne przekłada się więc tutaj na rozwarstwienie edukacyjne. Dzieci z rodzin ubogich mają często gorsze osiągnięcia w czytaniu od dzieci  z rodzin bogatszych, a w trakcie wakacji ta rozbieżność jeszcze się pogłębi. Tak jest w Ameryce, jednak przypuszczam że w Polsce nie inaczej.

 

Przedstawiony problem jest oczywiście tylko jednym aspektem szerszego zjawiska: dla jednych dzieci wakacje są wspaniałym czasem odrywania świata (poprzez lektury, podróże i inne wartościowe pozaszkone doświadczenia), dla innych zaś czasem raczej pustym, nudnym, wypełnionym rozrywkami niezbyt mądrymi czy wręcz szkodliwymi. Nie tylko w szkole ale i w trakcie wakacji drogi wielu dzieci rozchodzą się radykalnie.

 

 Jak temu zaradzić – dać szanse pięknych i rozwijających wakacji jak największej liczbie dzieci? Myślę że jedym ze sposobów mogą być dobre kolonie i półkolonie. Ale, podkreślam, dobre, nie takie na których po prostu gromadzi się „biedne dzieci” oferując im niewiele. Dla niektórych dzieci – tych z trudnościami w nauce – wakacje mogłyby być okazją dla rozwinięcia tych podstawowych umiejętności czytania, pisania  liczenia czy rozumowania, z którymi mają trudności. Ale to wymaga systematycznego nauczania. Niekoniecznie takiego typowo szkolnego (ławki itd.), które będzie odebrane jako wakacyjna kara za niepowodzenia szkolne i dzieciaki zniechęci. Tu trzeba być kreatywnym. Niemniej chodzi o nauczanie. W Ameryce szkoły letnie dla dzieci z trudnościami  w nauce są standardem; zresztą nie tylko szkoły: letnie programy dla dzieci organizują biblioteki, prowadzi się też letnie zajęcia w rodzaju naszego programu Czytamy Razem. Krótkie opisy takich przykładowych programów można znaleźć tutaj.

 

Czy w Polsce też istnieją takie inicjatywy? Nie wiem, przypuszczam że tak, choć raczej rzadko. Jeśli mnie pamięć nie myli to przed laty Polskie Towarszystwo Dysleksji prowadziło kolonie letnie dla dzieci z poważną dysleksją rozwojową, połączone z terapią pedagogiczną, ale nie ma ich już od dawna. Czekam na Wasze, czytelnicy Mili, przykłady i opisy podobnych, działających obecnie inicjatyw. Niech rozkręci się pod tym wpisem dyskusja! A gdyby w następne wakacje ktoś z Was chciał zorganizować Letnią Akademię, na której dzieci z trudnościami w nauce miałyby okazję ćwiczyć potrzebne im umiejętności szkolne a  przy tym świetnie się bawić, to zgłaszam swój akces do ich organizacji Smile. A może taką inicjatywę mogłoby podjąć i zasponsorować wydawnictwo Operon? Może ktoś pracujący dla tej szacownej firmy blog mój czyta i odpowie Wink? Zobaczymy.

 

Idealne wakacje to czas kreatywny. Tej kreatywności też czasami warto pomóc. Oto przykład. Podróżowałem parę tygodni temu autokarem z Hamburga do Bielska. O poranku mieliśmy przesiadkę w Gliwicach, na parkingu obok Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości. Ta działająca od niedawna uczelnia wyższa zajmuje zabytkowy, piękny i elegancko odnowiony budynek cechowni dawnej Kopalni Gliwice (oczywiście nie miałem pojęcia czym jest cechowania, ale sprawdziłem w internecie: jest to pono budynek w którym gromadzą się górnicy przed zjazdem. Człowiek uczy się całe życie...). Korzystając z krótkiej przerwy w podróży zajrzałem do środka, natrafiając na plakat który mnie zafrapował: wakacyjne półkolonie z robotami, organizowane przez firmę Fabryka Naukowców. Za ich stroną internetową cytuję:

 

Półkolonie to 5 dniowe zajęcia kreatywne w okresie wakacji, prowadzone w formie warsztatów, w trakcie których uczestnicy realizują swoje pierwsze projekty inżynierskie związane z mechaniką, robotyką i programowaniem. Każdego dnia warsztatu stawiamy przed uczestnikami zadanie zrealizowania małego projektu inżynierskiego dając im do dyspozycji odpowiednie zasoby oraz wiedzę niezbędną do wykonania zadania. Podczas warsztatów unikamy gotowych rozwiązań, stawiamy na innowacyjne oraz autorskie konstrukcje.

 

 Zajęcia te odbyły się podobno już  w wielu miastach w Polsce, nie tylko na Śląsku ale także w Trójmieście.

 

Nie wiem nic poza tym co wyczytałem (jeśli ktoś z Was miał jakiś kontakt z tymi zajęciami proszę o wpis), ale myślę że właśnie o to chodzi – nauka i twórczość połączona z zabawą. Trzeba nam takich zajęć więcej, w wakacje i w ciągu roku. Także sponsorowanych i całkiem darmowych, gdyż 860zł – tyle podobno kosztują – to przecież cena dla wielu rodziców zaporowa.

 

I jeszcze jeden przykład, już nie wakacyjny, wyłuskany z Facebooka. Akademia Przyszłości – taki trochę inny, nieszkolny sposób no pomaganie dzieciom z trudnościami w nauce, który kładzie nacisk na pozytywne komunikaty, wiarę w siebie oraz inspirację ze strony mistrza/guru/gwiazdy/modelu. Zachęcam do poczytania i posłuchania. I znowu – powtarzam do znudzenia ale szczerze – czekam na wpisy osób, które z programem się zetknęły i znają go z pierwszej ręki.  

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze (10)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Czytamy, czytamy. :) Pomysł genialny, inicjatywa potrzebna jak najbardziej. Do następnych wakacji czasu też dużo, więc kto wie, co się urodzi. Na pewno wielu nauczycieli część swoich wakacji przeznaczyło na zorganizowanie dzieciom podobnych form wypoczynku. Proszę się dzielić doświadczeniem!

Beata Futkowska

Oj tak, czytamy! Panie Marcinie, przeczytałam wpis z dużym zainteresowaniem (zresztą nie tylko ten wpis:), i proszę pozwolić mi na podzielenie się swoim doświadczeniem.
Otóż, myślę, że „Wakacyjne pogorszenie umiejętności czytania” to fakt.
Pracuję od wielu lat w szkole podstawowej, w Gdyni. Prowadzę grupowe zajęcia korekcyjno – kompensacyjne dla dzieci klas 1-6. Zauważam, że dwa miesiące „wakacji od czytania” wywołuje pogorszenie tej umiejętności u wielu dzieci i tak naprawdę z początkiem roku szkolnego należy popracować znów około dwóch miesięcy, aby nadgonić to, co zostało już wyćwiczone przed wakacjami. Dlatego jestem zwolenniczką zachęcania dzieci do czytania podczas letniego wypoczynku. Oczywiście takiego innego, bo wakacyjnego:) Takie sposoby wymyślamy często wspólnie z dziećmi i z rodzicami tuż przed wakacjami:) lub korzystamy z gotowych sposobów, np. z Programu Ortograffiti z Bratkiem.
Czy wszystkie dzieci z tego korzystają? Niestety nie, ale zawsze jakaś część!
Z mojego doświadczenia wynika, że dzieci często nie sięgają do czytania podczas wakacji zakładając, że w wakacje powinny być same atrakcje, czyli „ZERO” nauki! To taki dość powszechny pogląd wśród dzieci nie tylko z trudnościami w nauce. Z pewnością zorganizowanie dzieciom super ciekawych form wypoczynku z elementami terapii może zachęcić dzieci do „miłego wysiłku”.
Wspomniał Pan o bardzo cennej inicjatywie, jaką jest organizowanie wypoczynku wakacyjnego dla dzieci z trudnościami w nauce. Otóż kilka razy miałam przyjemność prowadzić zajęcia terapii na koloniach letnich. Była to dla mnie i dla moich „wakacyjnych uczniów” wielka przyjemność. Jak to wyglądało? Najprościej jak tylko można sobie wyobrazić.
Dzieci podzielone na grupy korzystały z programu kolonijnych atrakcji (jak na każdej kolonii). Wśród nich były dzieci z trudnościami w nauce (podobnie jak w szkolnej klasie). Jako terapeuta uczestniczyłam w codziennym kolonijnym życiu wszystkich dzieci. Chodziłam na wycieczki, brałam czynny udział w zawodach sportowych, tańczyłam z nimi na dyskotekach, siedziałam przy wspólnym stole na stołówce i miałam możliwość obserwowania dzieci na co dzień w różnych sytuacjach. Dzieciaki z trudnościami w nauce (najczęściej dzieci dyslektyczne) dwa razy w ciągu dnia przychodziły do mnie na zajęcia. Oczywiście zajęcia przebiegały w „wakacyjnej” atmosferze, przez co inne dzieci kolonijne (nie zgłoszone wcześniej przez rodziców na dodatkowe zajęcia terapii) często włączały się do naszych zajęć co z kolei pozwoliło uniknąć pewnego etykietowania dzieci dyslektycznych. Uważam, że taka forma pomocy dzieciom jest bardzo dla nich atrakcyjna, pozwala na pewną kontynuację pracy terapeutycznej i jest po prostu dobrą zabawą. I, o to chyba chodzi!?
Letnia Akademia? Świetny pomysł! Jestem ZA! Kto następny?

Izabela Mańkowska

Pani Izabelo, dziękuję za podzielenie się wlasnymi kolonijnymi doświadczeniami! Cieszę się bardzo że kolonie w których jest miejsce na terapię pedagogiczną mają jednak miejsce. A jeśli dzieci nie zgłoszone wcześniej przez rodziców na dodatkowe zajęcia terapii same spontanicznie do niej się włączały to jest to kapitalna sprawa, dowód na to, że zajęcia są atrakcyjne (oraz że nie nadają etykiety, jak Pani pisze). Jaka była konkretnie metoda Pani pracy: program Ortograffiti czy może jakaś inna, bardziej luźna i wakacyjna oferta?

Czekam na wakacyjnlo-kolonijne relacje innych osób, także te negatywne: wszak terapia pedagogiczna niełatwą jest sprawą, i nie zawsze odnosimy sukcesy.

Marcin Szczerbiński

Panie Marcinie:)
Wychodząc z założenia, że „W wakacje powinny być same atrakcje” terapia pedagogiczna w wydaniu wakacyjnym rzecz jasna była luźniejsza. Zajęcia można chyba porównać do „smakowitej sałatki” :), która zachęcała do jedzenia zarówno gospodarzy jak i gości. Tak więc ćwiczenia w mówieniu, czytaniu i pisaniu, dużo twórczości plastycznej, muzycznej i ruchowej sprzyjały zarówno dobrej zabawie jak i stymulowaniu ważnych obszarów rozwojowych. Najważniejszym celem w tej dyskretnie kierowanej zabawie było umożliwienie dzieciom dyslektycznym kontaktu ze słowem czytanym i pisanym i zapełnienie im wolnego czasu w pożyteczny sposób.
Pozdrawiam serdecznie :))))

Pochłonięta całkowicie szkolną „papierologią” :(
Izabela Mańkowska

Izabela Mańkowska

Od 5 lat prowadzę kampanię,,Cała Polska czyta dzieciom. Nie kończymy pracy na wakacjach. Akcja czytania przez harcerzy dzieciom goni akcję czytania w bibliotekach, domach kultury, akcję pikników z książką Rankingi książek , "Czytelnicze listy przebojów" - różne formy prezentacji ulubionych książek.Uczniowie wybierają najciekawsze książki. W ten sposób powstaje lista przebojów, którą prezentuje na gazetce przed biblioteką, Prowokuje ona do dyskusji, pytań i czytania. Można tutaj stosować różne formy: reklamę książki, ankiety, wywiady. Może to być prezentacja ustna( w formie konkursowej), plakat, mapa mentalna, ilustracja.

,, Nasza wioska – nasza mowa - spotkania tematyczne z przedstawicielami środowiska w bibliotece szkolnej.
Czytanie bajki profilaktycznej przez uczniów podczas Tygodnia Bez Przemocy.

„Wychowanie przez czytanie"- prowadzę kurs e-learningowy na Internetowym Uniwersytycie Mądrego Wychowania. Kocham więc czytam”-wykonałam prezentację multimedialną dla rodziców o zaletach czytania dzieciom pod tym tytułem W spotkaniu uczestniczyli wychowawcy wraz z uczniami, rodzice, dyrekcja szkoły, wychowawca świetlicy i pedagog.Wykonała złote medale ” Kocham więc czytam”, które wzruszonym rodzicom wręczyły dzieci. One zaś zostały przez G. Żuk uhonorowane dyplomami - wyróżnienie w konkursie zaprojektowanymi przeze mnie, z adnotacją - Honorowy członek - założyciel Akademii Czytania w szkole.Wychowawcy, którzy zachęcili dzieci do udziału w konkursie zostali uhonorowani orderami „Ambasador Czytelnictwa w szkole”.

Kącik do czytania ulubionych przez dzieci bajek, opowiadań czy wierszy pod nazwą „Bajkowa Polana” w sali przedszkolnej stworzyła miejsce, w którym przedszkolaki znajdą książki, kukiełki, pacynki, poduszki oraz swoje prace plastyczne. Kącik ten stanowi miejsce urzeczywistnienia dziecięcej ekspresji, wyobraźni i refleksji wywołanych czytanymi książkami.

„Baśniowa Europa” – Podczas całego tygodnia przedszkolaki i dzieci szkolne poznają charakterystyczne zwyczaje, tradycje oraz baśnie wybranych państw należących do Unii Europejskiej. W ciągu całego tygodnia organizowane są wystawki książek, gazetek oraz maskotek z bajek.
„Ciekawi ludzie czytają dzieciom”

Kolumna gazetki szkolnej pt. LEKTURKA OBOK PODWÓRKA - Co lubią czytać chłopcy? spotkała się z żywym zainteresowaniem. Dzieci chętnie piszą recenzje i zachęty do czytania książek, również lektur szkolnych - nawet w formie komiksów, dowcipów i drukowania najzabawniejszych, najatrakcyjniejszych fragmentów.
„Czytanie na śniadanie” - Pomysł, który pozwoli na miłe spędzenie czasu przy stole, bez ciągłego proszenia o ciszę i nie przeszkadzanie innym. Czytanie dzieciom podczas jednej przerwy, w trakcie gdy uczniowie kl.I przebywają w tym czasie w klasie i konsumują. Kiedyś czytano podczas posiłków w szkołach ,w zakonach tę tradycję utrzymują. A Poznaniak pomysł wproeadzi w życie i zaproponowała w pracy zaliczeniowej, że do głośnego czytania wybiorze książki, które poruszają tematykę jedzenia i kulturalnego zachowania się przy stole.
Ja proponowałam na forum ,,Królewnę" i ,,Maleńkie królestwo królewny Aurelki" Roksany Jędrzejewskiej Wróbel. Bohaterka pierwszej książki ma wszystko i nic jej nie smakuje, przygląda się z zazdrością dzieciom na podwórku pod trzepakiem. Aurelce źle szło rządzenie, nakazała pewnym razem robić wszystkim we dworze, co chcą, to nie otrzymała posiłku.
Ponadto według mnie ,,O wróbelku Elemelku "Hanny Łochockiej doskonale sie sprawdzi.
J. Komendecka: Czytanie na pierwsze śniadanie proponuje na forum nastepujaca listę książek:
Czesław Janczarski - Mis Uszatek (sprawdziła się po stokroć w każdej grupie wiekowej - dzieci wciąż na nowo o nią proszą .
SERIA ,,Basia i..."
Małgorzata Supińska - Gruby brzuszek
SERIA Magiczny kotek - Sue Bentley
Cecylka Knedelek i poletko truskawek - Joanna Krzyżanek i Marcin Ciseł
Przygody Alicji w krainie czarów - wspaniała książka do pobudzania dzieciecej wyobraźni dołączając rysowanie...
SERIA O panu Kuleczce :)! (zwłaszcza na czas rozmów o emocjach... ale też sprawiania innym radości etc...)
Ciekawski George! H. A. Rey
Alan A. Milne - Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka
Renata Piątkowska - Na wszystko jest sposób #; Nie ma nudnych dni
Kamil Giżycki - Wielkie czyny szympansa Bajbuna Mądrego
Kąciki czytelnicze w klasach, z których dzieci mogą korzystać na lekcji i w każdej wolnej chwili. KĄCIK KSIĄŻKI – LEKTURY: Stałe miejsce w klasie wyznacza na taki kącik. Zasoby kącika rosną w miarę pracy nad daną lekturą. Na początku umieszcza w nim portret autora książki i prezentuje samą ksiażkę. W miarę zaawansowania pracy kącik jest wzbogacany różnymi materiałami i pracami uczniowskimi (rekwizytami "z książki", portretami, książeczkami łamigłówek, makietami, figurkami, mapkami, planszami do gry itp.). Wykonywanie takiej pracy daje dziecku satysfakcję i zachęca do poznania treści lektury, by mieć wpływ na "wyposażenie" kącika.
Kącik Lektury, Jest to stałe miejsce wyznaczone w klasie. Jego zawartość powiększa się w miarę omawiania lektury. Ja zaczynam od zamieszczenia tam samej książki i portretu autora. Potem eksponatów przybywa: pojawiają się prace uczniów, rekwizyty związane z treścią książki, portrety bohaterów, plany, makiety, własnoręcznie zrobione gry planszowe, mapki, stroje, zdjęcia, książeczki z łamigłówkami itp. Jest to dla dzieci bardzo ważne, że mają wpływ na zawartość kącika, a wzbogacenie go o własny eksponat daje ogromną satysfakcję bardzo mocno motywując do poznania treści lektury.
Kółko regionalno-teatralne dla uczniów klas 0-III. Inspiracją do przygotowywania przedstawień teatralnych są baśnie. Dzięki długoletniej współpracy z pisarką ludową i byłą nauczycielką języka polskiego posiadają kilka utworów pisanych gwarą wiślańską. Jest to adaptacja klasycznych baśni np. Królewna Śnieżka jako Biołoliczka, Kopciuszek jako Zmazaniec, Śpiąca Królewna – jako Łuśpiona Królewna.
Gazetki informacyjne dotyczące głośnego czytania dzieciom w przedszkolu. Te działania opisałam przekonując was nauczyciele i rodzice, ze sami mamy czytać dla swej przyjemności ,dając wzór swym dzieciom i uczniom.
Na stronie internetowej cpcd są szczegółowe informacje o działaniach na wakacjach i nie tylko. Moc konkursów ogłoszono dla nauczycieli i rodziców...

Małgorzata Knafel

Reportaż o Fundacji w telewizji Euronews


Szanowni Państwo,

Miło nam poinformować, że w najnowszej edycji cyklicznego programu telewizji Euronews pt.: „Learning World” zaprezentowany został reportaż o działalności naszej Fundacji.

Materiał pt. „Rediscovering a love of reading” poświęcony został rozbudzaniu miłości do czytania
u dzieci. Projekty Fundacji pokazano jako przykład skutecznych działań promujących czytanie dzieciom od urodzenia aż do wieku nastoletniego.

Reportaż obejmuje m.in. rozmowę z p. Ireną Koźmińską, założycielką i Prezesem Fundacji, wizyty
na oddziale położniczym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L. Rydygiera w Toruniu
oraz w Zakładzie Karnym nr 1 w Grudziądzu, gdzie realizowane są projekty edukacyjne Fundacji,
a także relację z I Pikniku Czytających Rodzin, który odbył się 2 czerwca br. w Przedszkolu nr 2 im. M. Kownackiej w Tomaszowie Mazowieckim.

Reportaż obejrzeć można na stronie internetowej telewizji Euronews:
http://www.euronews.com/2012/09/07/rediscovering-a-love-of-reading/

Małgorzata Knafel

Pani Małgorzato,

Dziekuję bardzo za podzielenie się swoimi pomysłami i inicjatywami. Reportaż na Euronews obejrzałem; ciekawe było jego zestawienie z inicjatywami podejmowanymi na Bliskim Wschodzie, gdzie w kwestii wspólnego czytania rodziców z dziećmi dla przyjemności trzeba czasami startować całkiem od zera - brak takiego zwyczaju. Kopia tego samego telewizyjnego reportażu jest też dostępna na stronie intenetowej fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom; strony którą bardzo polecam: http://www.calapolskaczytadzieciom.pl/.

Z ciekawości zajrzałem też na stronę wspomnianego przez Panią Uniwersytetu Mądrego Wychowania (http://moodle.iumw.pl/). Nie dokonałem jeszcze rejestracji więc nie mogłem przejrzeć treści poszczególnych zajęć, ale całość wygląda obiecująco – tematem wiodącym jest właśnie wychowanie przez czytanie. Zapraszam osoby, które brały udział w tym kursie o podzielenie się wrażeniami.

Tak na marginesie myślę sobie czy przyszłością edukacji nie są właśnie grupy ludzi które internetowo dzielą się doświadczeniami, wiedzą i materiałami, nieodpłatnie i dość nieformalnie. Jak my! Chyba mam wątek na kolejny wpis na blogu :).

Marcin Szczerbiński

Witam Panie Marcinie!
Chętnie zaspokoję pańską ciekawość i zachęcę jako moderatorka innych czytelników blogu do uczestnictwa w kursie Wychowanie przez czytanie" na stronie Uniwersytetu Mądrego Wychowania (http://moodle.iumw.pl/).
Treści poszczególnych zajęć -12 modułów są zorganizowane na podstawie wybranych rozdziałów książki Ireny Koźmińskiej i Elżbiety Olszewskiej pod tytułem ,,Wychowanie przez czytanie" ale całość kursu jest praktyczna . Uczestnicy tworzą własne scenariusze zajęć z dziećmi na podstawie książek, wymyślają zabawy w oparciu o teksty polecanych lektur ze ,,Złotej listy" publikowanej na stronie www. cpcd.pl , dzielą się doświadczeniami , kształcą się w zakresie pracy z dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi po przekonaniu się , że zwykłe głośne czytanie ma niezwykła moc i stanowi lekarstwo. Dyskutowaliśmy nad kryteriami wyboru książek do czytania dzieciom, polecaliśmy książki służące pomocą w nauczaniu wartości. Niewątpliwą nowością dla uczestników było poznanie różnic w percepcji, rozwoju i myśleniu chłopców. Opracowywaliśmy zabawy i zajęcia w oparciu o różne teksty literackie , które wydobywają dobrego chłopca z chłopca. Proponowaliśmy inne sposoby na spędzanie czasu z dzieckiem , by rodzice zaspokajali potrzebę bliskości z dzieckiem inaczej niż tylko wspólnym siedzeniem przed komputerem i ekranem telewizora, czy nawet 20-minutowym czytaniem. Planowaliśmy zajęcia na temat:Bezpieczne i mądre korzystanie z mediów elektronicznych.Współcześnie dzieci spędzają przed telewizorem i komputerem za dużo czasu, nasiąkają lansowanymi antywartościami. Pięknie ilustruje to wiersz zamieszczony w internecie: ,,Mały telewidz"Wiesławy Karwackiej-Dec:
Mam trzy latka, trzy i pół,
brodą sięgam ponad stół.
Siedzę przed telewizorem,
póki oczka nie rozbolą
i oglądam, co się da,
nawet gdy to długo trwa.
Rano, w bajce o króliku
-kaczka robi dużo krzyku,
a gdy ktoś ja walnie:łup!
-to odpada kaczce dziób.
Kogut toczy wojnę z psem
(żaden z nich nie wygra, wiem)
superfajna bijatyka,
pióra lecą, gra muzyka!
Przy obiadku zerknę sobie
-Conan rozprawia się z wrogiem,
Barbarzyńcę mieczem, trach!
Już się głowa turla w piach.
Zjadam wszystko z talerzyka,
patrząc , jak krew z wroga sika.
Wieczorem obejrzę za to
,,Park Jurajski"z moim tata
-słyszałem, ze dinozaury
kilka osób tam pożarły.
Bo ja lubię sceny mocne,
jestem w końcu sporym chłopcem!
A jak będę duży całkiem,
kupię do bejsbola pałkę
i pokażę wszystkim wam,
że się też na walkach znam!”

Zapraszam również osoby, które brały udział w tym kursie o podzielenie się wrażeniami. Była to pierwsza edycja, ukończyło kurs około stu osób. We wrześniu ruszy następna edycja, informacje o zapisach będą na wyżej wymienianej stronie. Pojawi się również nowy kurs dla rodziców, nauczycieli i studentów "Nauczanie wartości" w oparciu o książkę "Z dzieckiem w świat wartości"Ireny Koźmińskiej i Elżbiety Olszewskiej . Nie muszę chyba wspominać po cytowanym wierszu i po codziennych obserwacjach dzieci w szkole, jak wielkie istnieje zapotrzebowanie.
Zachęcam do udziału w konkursach ogłaszanych przez fundację ABC XXI. Na przykład"Nasza rodzinna książka".Należy napisać gawędę o książce , która zaczęliśmy uważać za rodzinną lub krótką recenzję książki, która może odmienić życie młodych. Nie poprzestałam osobiście na jednej książce, bo druga wydała mi się od dziś prorodzinna i godna polecenia. Tajemnicy tu nie zdradzę.
Pozdrawiam energetyzująco.

Małgorzata Knafel

Zainspirowany, zacząłem szukać informacji o tytułowej książce Koźmińskiej i Olszewskiej. Wydana została przez Świat Książki (http://www.swiatksiazki.pl/wychowanie-przez-czytanie-elzbieta-olszewska,p90076670.html). Jej obszerne streszczenie można znaleźć tutaj:
http://poleczkazksiazkamibeel2.blox.pl/2010/10/Wychowanie-przez-czytanie-Irena-Kozminska.html
zaś recenzje czytelników tutaj:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/67542/wychowanie-przez-czytanie

Marcin Szczerbiński

Z wielkim zadziwieniem czytalam wpis pani Malgosi - wiersz jest piekny i niepowtarzalny - cala prawda o naszych dzieciach wychowanych przed sztucznym swiatem. Ja wyroslam na bajkach czytanych przez mame i tate, moje zabawy to byla guma do skakania a w rece gitara lub stare gazety, nozyczki i klej. I jakos czlowiek przezyl, ma co wspominac.

Cecylia Błaszczok

Marcin Szczerbiński

Blog dra Marcina Szczerbińskiego

Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!