Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

Jak zachęcić uczniów do lektury – przykłady twórczych rozwiązań.

 

Znakomita większość z Was wie dobrze o kursach internetowych oferowanych na portalu Akademii Ortograffiti. Jeden z nich to „Trener metody Ortograffiti – praca z uczniem z trudnościami w czytaniu i pisaniu” (http://akademiaortograffiti.pl/Kursy/orto_czytanie). Jestem współautorem pierwszego modułu tego kursu, pod tytułem „Jak dobrze nauczać czytania i pisania? Jak skutecznie pomagać w trudnościach? Podstawowe zasady pracy”. Zachęcam, zachęcam! {#emotions_dlg.wink} Kursantom zadaliśmy między innym następujące pytanie: jak rozwijać u uczniów chęć czytania, fascynację słowem pisanym?

 

O tym, że to ważne pytanie, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Na pewno w każdej klasie znajdą się uczniowie, którzy lubią czytać, czytać (ze zrozumieniem) potrafią, i którzy chętnie i kompetentnie dzielą się z innymi tym, co przeczytali. Ale przecież zadaniem nauczyciela jest dotrzeć i do tych, którzy nie posiadają jeszcze wymienionych powyżej postaw, nawyków i umiejęności. O tym pedagogicznym wyzwaniu pisałem już nie raz na tym blogu.

 

Nasze pytanie padło w październiku. Na internetowym forum, które towarzyszy modułowi pojawiło się od tego czasu mnóstwo ciekawych odpowiedzi. Myślę, że warto je upowszechnić. Poniżej cytuję ich obszerny wybór, z minimalnymi jedynie zmianami edytorskimi. Gwoli porządku podzieliłem je podtytułami na kilka kategorii, które moim zdaniem oddają istotę proponowanych rozwiązań.

 

Dajemy uczniom wolność wyboru lektury; zachęcamy ich do  „wychodzenia poza kanon”

 

Jeśli chodzi już o pomysł "zarażania czytaniem" w szkole, to proponuję wprowadzanie tekstów oczywiście spoza kanonu. Warto zapytać dzieci czym się interesują (niekoniecznie jaka jest ich ulubiona książka) i dobrać każdemu indywidualnie lekturę dostosowaną do jego zainteresowań i stopnia zaawansowania czytelniczego – nie ma nic bardziej mobilizującego do czytania niż rówieśnik z pasją opowiadający o ostatniej przeczytanej przez siebie książce.

 

Na początku roku szkolnego przeprowadzam krótką pogadankę z uczniami jakie książki chcieliby sami przeczytać, a jakie ja mam im przeczytać na zajęciach lekcyjnych . Kieruję się propozycjami uczniów, a nie tylko tym co program zakłada.

 

Wybierając lektury do omawiania, to oprócz tych z kanonu jedna zawsze zaproponowana jest przez uczniów, w jednym roku wybieraja dziewczynki, w drugim chłopcy, żeby wybór tematyki był sprawiedliwy.

 

Zachęcam uczniów do czytania zarówno książek, jak i czasopism. Przy każdej okazji, np. klasowej wycieczce proponuję dzieciom zakup czasopisma, zamiast łakoci lub Mc Donalda. Każde dziecko wybiera sobie takie czasopismo, które go zainteresuje. Raz w miesiącu organizuję w klasie zajęcia czytelnicze, w czasie których uczniowie zachęcają kolegów do przeczytania interesującej książki lub czasopisma. Często też wymieniają się nimi z kolegami.

 

Przynajmniej raz w okresie organizuję lekcje w bibliotece. Uczniowie mają możliwość przejrzenia wielu książek i wybrania tej, która wydaje się im najciekawsza. Te zajęcia są również zachętą do korzystania z czytelni – często to jedyny kontakt uczniów z czasopismami.

 

Na początku roku szkolnego wybierałam wspólnie z uczniami klasy VI jakie lektury będziemy przerabiać. Strasznie byli zafascynowani "Hobbitem". Problem polegał na tym, że w szkolnej bibliotece nie ma tej książki, a zakup był niemożliwy, bo ograniczają nas finanse. Po rozmowie z uczniami doszliśmy do wniosku, że taka przeszkoda nie jest straszna. Jedni odwiedzili bibliotekę miejską (musieli dojechać autobusem, ponieważ to dość daleko od ich miejsca zamieszkania), inni poszukali wersji elektronicznej. Efekt był zaskakujący – wszyscy w klasie przeczytali lekturę – mało tego zrobili to bardzo szybko i czekali z niecierpliwością kiedy będziemy ją omawiać. Na lekcjach byli bardzo aktywni, chętnie wypowiadali się nawet słowem pisanym.

 

Pracując w gimnazjum, by zachęcić zwłaszcza chłopców do czytania, wykorzystuje testy dotyczące dyscyplin sportowych, samochodów, czy też innych zainteresowań uczniów, o których wspomnieli w czasie zajęć terapeutycznych.

 

Regularnie odwiedzamy dziecięcy oddział biblioteki miejskiej. Szukamy tam książek związanych z aktualną tematyką.

 

Polecam uczniom książki warte przeczytania. Książki koleżankom i kolegom polecają również uczniowie – przynoszą egzemplarze do szkoły i prezentują je w klasie zachęcając do przeczytania.

 

Ważne jest tu wykorzystanie materiałów autentycznych – z gazet, magazynów, przetworzonej literatury dostosowanej do poziomu językowego uczniów (tzw. readers) ale chyba najważniejsze to dostosowanie tekstów do ich zainteresowań. Uczniowie mogą np. mieć za zadanie przeczytanie jednego interesującego ich, krótkiego artykułu czy fragmentu i podzielenie się nim z resztą grupy. [wypowiedź nauczyciela j. Angielskiego]

 

Zachęcamy dzieci do korzystania z biblioteczki w klasie – na różne sposoby

 

W swojej sali mam biblioteczkę z książkami, które zgromadziłam wychowując swoje dzieci, kupując na spotkaniach z autorami książek dla dzieci (wszystkie są z autografami autorów). Zauważyłam, że własnie po te moje książki, które mają swoją "historię", uczniowie sięgają z własnej inicjatywy. Wykonują do nich piękne ilustracje.

 

W sali jest klasowa biblioteczka, z której dzieci mogą korzystać – między innymi wtedy gdy wcześniej zakończą  wykonywanie innych zadań.

 

W klasie mam tzw. przechodnią biblioteczkę, w każdej chwili mogą poczytać (na przerwie, wolnej lekcji), wziąć książkę do domu.

 

Samy czytamy (lub opowiadamy) dzieciom w klasie

 

Wybieram fragment utworu, staram się go przeczytać jak najpiękniej i przerwać w jak najciekawszym momencie.

 

Staram się jak najwięcej czytać moim uczniom, opowiadać legendy, mity, bajki i baśnie…

 

W naszej szkole od kilku lat w klasach I–VI wdrożono program ,,Czytająca siódemka". W kaźdy poniedziałek o godz. 8.00 nauczyciele czytaja uczniom przez 15 minut. Tego dnia lekcje zaczynają się 15 min. później o 8.15 i kończą też 15 minut później.

 

Przygotowujemy uczniów do samodzielnej lektury  – przekazujemy i systematyzujemy potrzebną do tego „wiedzę tła”

 

Przed przeczytaniem samodzielnie lektury przez dzieci opowiadamy najpierw o miejscu wszystkich zdarzeń. Jężeli są to "Dzieci z Bullerbyn" dzieci najpierw same wyszukują informacji o kraju, zwyczajach tam panujących itd. Łatwiej im się wtedy czyta. 

 

Przed omawianiem każdej lektury robię tzw. wejściówkę z treści.

 

Zachęcamy uczniów do czytania innym – młodszym

 

Zachęcam uczniów aby czytali i opowiadali młodszemu rodzeństwu zarówno bajki, jak i lektury szkolne.

 

Organizujemy spotkania uczniów klas starszych z grupą przedszkolaków, podczas których starsi koledzy cztają młodszym dzieciom wybrane fragmenty np. "Przygód Kubusia Puchatka", a potem zadają pytania nagradzając dzieci naklejkami z bohaterami książki. Często potem zaczyna się wspólne rysowanie najciekawszych historii z książki. Ważnym elementem tych spotkań jest rozwijanie wrażliwości na drugiego człowieka oraz chęć niesienia pomocy młodszym.

 

Kącik Bratka w bibliotece szkolnej – miłe miejsce przyjazne lekturze, gdzie dziecko może przyjść i poczytać na głos Bratkowi – pacynce naszego programu terapeutycznego. [to pomysł, o którym usłyszałem poza forum internetowym modułu, jednak dodaję go tutaj bo bardzo, moim zdaniem, pasuje]

 

Zachęcamy uczniów do dzielenia się tym, co przeczytali – w sposób niestandardowy

 

Pracując z dziećmi staram się używać "języka zmysłów i emocji". Warto zachęcać dzieci do mówienia nie tylko o tym co widzą, słyszą, ale co robią i co czują …

 

Moim pomysłem na zachęcanie do czytania była akcja "Przeczytałam/em i wiem". Chłopcy mieli przeczytać książkę Szósta klepka, dziewczyny Pan Samochodzik i templariusze. Każdy miał przygotować wypowiedź na temat książki według wcześniej przygotowanych pytań. Później w klasie uczniowie prezentowali swoje zdanie na temat przeczytanej lektury (nie zdradzając treści). Było to wyzwaniem, mówić o książce i jej nie opowiadać.

 

Na początku roku szkolnego, oprócz zestawu lektur obowiązkowych, na dany rok szkolny, proponuję też zestaw ok. 15 lektur nadobowiązkowych, po które uczniowie mogą sięgnąć w razie chęci przeczytania czegoś. Po przeczytaniu takiej ksiązki uczeń omawia ją przed klasą i odpowiada na pytania moje oraz innych uczniów. Jest to ważne w perspektywie ćwiczenia umiejętności występowania przed innymi i wypowiadania się publicznego.

 

Organizuję w klasach (pracuję w gimnazjum) zajęcia, w czasie których uczniowie indywidualnie lub grupowo zachęcaja kolegów do przeczytania zaproponowanej przez nich książki (nie może to być lektura) poprzez jej prezentację np. w formie plakatu, reklamy słowno – plastycznej, prezentacji multimedialnej, scenki dramatycznej, albumu postaci. Muszę stwierdzić, że uczniowie chętnie przygotowują się do tych lekcji. Bardzo lubią także sprawdzać, czy koledzy znają treść lektury – przygotowują konkursy, testy, quizy, które poprzedzają omawianie lektury podczas lekcji. Oczywiście zanim przeprowadzą taki konkurs, sprawdzam jego poprawność, a w czasie lekcji czuwam nad wlaściwym przebiegiem. Proszę uwierzyć, gdy pozwolimy uczniom wejść w rolę nauczyciela, nie musimy wcale ich prosić o przeczytanie lektury, sami zrobią to chętnie i bardzo, bardzo dokładnie.

 

Zarówno w szkole podstawowej, jak i gimnazjum w każdym roku szkolnym uczniowie wybierają dwie książki (jedna na semestr), które zaprezentują w dowolny sposób przed klasą (opowiadanie, odpowiedzi na pytania, prezentacja). Ja również czytam te książki, jeśli ich nie znam, więc dzieci starają się, by wybór tekstów  był właściwy i adekwatny do wieku.

 

Staram się rozmawiać z uczniami o tym co przeczytali, tak aby mieli możliwość zarażenia lekturą kolegów. Swobodne wypowiedzi sa okazją do wzbogacanie i doskonalenia języka. 

 

Podczas omawiania tekstów czesto stosuję dramę – uczniowie bardzo chętnie wchodzą w rolę i identyfikują się danym bohaterem. Uczniowie mają możliwość zaprezentowania ulubionej książki lub autora (opowiadanie, reklama, gazetka itp.).

 

W oparciu o ulubione tytuły uczniowie przygotowują do klasy mapy myśli, ilustracje i prezentacje, którymi zachęcają pozostałych do sięgnięcia po lekturę.

 

Zachęcamy do prowadzenie zeszytów lektur i innych podobnych form dokumentacji przeczytanych tekstów.

 

Zakładam z dziećmi zeszyt książek czytanych samodzielnie (zgodnie z własnym wyborem dzieci). Na początku pierwszaki wykonują ilustracje, projektują stronę tytułową lub okładkę, potem gdy znają już wszystkie litery alfabetu zapisują metryczkę i "mini-recenzję" książki.

 

Zakładam z dziećmi osobne zeszyty do przeczytanych pozycji, takich które dzieci same czytają. Mają napisać (najpierw z pomocą rodziców, a póżniej, gdy potrafią juz pisać, samodzielnie) metryczkę książki, wykonać ilustracje i – na forum klasy – zachęcić innych do przeczytania jej. (dlaczego właśnie ta książka , a nie inna). Mogą z kolorowych gazet wycinać zdjęcia. Podkreślam to jasno, ponieważ dzieci potrafią wyciąć ilustracje lub zdjęcia z książki! Można to wprowadzić w dowolnym momencie nauki.

 

Uczniowie mają założone zeszyty w których piszą krótkie zdania; mogą to również być tytuły wydarzeń albo ilustracje konkretnych wydarzeń. Na każdy weekend moje dzieci z klasy mają zadaną następującą pracę domową: dostają do domu kartkę z krótkim tekstem do czytania cichego ze zrozumieniem i mają narysować ilustrację do podanych zdań. Każde wykonane zadanie wkładają do teczek, a ja na koniec tygodnia zbieram i omawiam z uczniami , a potem z rodzicami na zebraniach. Na zajęciach dydaktyczno – wyrównawczych uczniowie, którzy mają problemy z czytaniem i pisaniem wykonują to ćwiczenie jeszcze raz ale pod moim kierunkiem.

 

Sprawdzam zeszyty czytelnicze, właściciele  najpiękniej prowadzonych są na koniec roku nagradzani.

 

Inne pomysły, które bezpośrednio lub pośrednio mogą zachęcać dzieci do sięgnięcia po lekturę

 

Dni, kiedy uczniowie opowiadają o swoich pasjach, zainteresowaniach, swoim hobby, tym, co zbierają, kolekcjonują (są to tematy bliskie uczniom, ciekawe dla nich, mogą pokazać kolegom swoje kolekcje).

 

Można zaprosić do klasy rodziców, którzy opowiedzą o zawodzie, który wykonują i w ten prosty sposób wzbogacać słownictwo uczniów, lekcja w bibliotece na przykład o zwierzęcych bohaterach książek.

 

Na zajęciach często wykorzystuję też tworzenie wspólnego opowiadania na dywanie metodą ,,Pajęczynka" z wykorzystaniem włóczki;

 

W szkole, w której uczę od lat funkcjonuje program "Asystent". Polega on na tym, że na początku semestru podaję uczniom tytuły tekstów z podręcznika do języka polskiego. Uczniowie mają za zadanie pięknie nauczyć się czytać każde z opowiadań, następnie raz w miesiącu robię lekcję,'w trakcie której uczniowie prezentują efekty swojej pracy. Oceny są wpisywane do Karty Asystenta. Ci uczniowie, którzy przygotowali się najlepiej zostają asystentami. W następnmych miesiącach to do nich można się zgłaszać, by przeczytać przygotowane teksty. Oczywiście nie wszystkie na raz. Wszyscy uczniowie bardzo się starają i każdy przynajmniej raz pełni funkcję asystenta.

 

Prowadzimy klub dziennikarski,pod opieką studentów i wykładowców Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Każde dziecko może spróbować swoich sił jako redaktor, dziennikarz. To wielka radość zobaczyć parę linijek swojego tekstu, wydrukowanych na papierze lub umieszczonych na stronie internetowej szkoły. Od roku angażuję również dzieci z podstawówki do udziału w ogólnopolskim projekcie "Między nami czytelnikami". Od listopada do maja uczniowie realizują zadania gry czytelniczej (jedno w każdym miesiącu). W projekt zaangażowane są całe klasy, a efekty prac i kreatywność dzieciaków stale mnie zaskakują. Organizuję spotkania wspólnego czytania opowiadań lub najciekawszych fragmentów  ukochanych utworów dziecięcych na lekcjach wychowawczych. To tylko kilka przykładów.

 

Zabawy parateatralne, w których dziecko nie tylko jest odtwórcą inscenizacji, ale staje się też twórcą używającym różnych środków wyrazu. Podczas zabawy w kąciku teatralnym rozwijają ekspresję słowną, wyobraźnię i twórcze wypowiedzi.

 

Za przeczytanie książki (z listy kilkunastu lektur dodatkowych) i opowiedzenie o niej uczeń zostaje nagrodzony oceną. Jeśli dziecko przeczyta wszystkie książki z listy lektur dodatkowych otrzymuje na koniec roku dyplom idealnego czytelnika.

 

***

Myślę, że w tak bogatym menu każdy nauczyciel znajdzie coś smakowitego dla swych uczniów {#emotions_dlg.smile} Mnie osobiście najbliższe są te pomysły, w których nagrodą jest sama frajda z czytania lub opowiadania (motywacja wewnętrzna) a nie ocena czy prezent (motywacja zewnętrzna). Choć zapewne i zewnętrzna nagroda może być korzystna, o ile tylko stanowi etap pośredni na drodze do rozwinięcia autetycznego, autonomicznego zainteresowania lekturą.

 

Życzę Wam Czytelnicy Drodzy wszystkiego co naprawdę dobre w Nowym Roku 2015. Obyśmy mieli wiele jeszcze okazji, aby dzielić się twórczymi, sprawdzonymi pomysłami. A jeśli Nowy Rok przyniesie trudne zmiany i niepewność jutra, pamiętajcie o przewrotnej maksymie, którą przeczytałem ostatnio: „Kiedy nic nie jest pewne, wszystko jest możliwe”. Choć nie zgadzam się z nią do końca, to myślę, że tkwi w niej ziarno prawdy, bo nawet trudne zmiany (i towarzysząca im niepewność) mogą dać nam szansę zbudowania czegoś lepszego.

 

 

Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Marcin Szczerbiński

Blog dra Marcina Szczerbińskiego

Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!