Zaloguj się

Menu

Kursy internetowe

O kreatywności

Jeśli czujesz, że powinieneś skręcić nie wahaj się. Ten, kto podąża za tłumem nigdy nie dojdzie dalej niż tłum. Ten kto podąża sam znajdzie się w miejscu do którego nikt jeszcze wcześniej nie doszedł. /Albert Einstein/

Lubię obserwować zabawy małych dzieci. To dla mnie nieustanny dowód, że świat nie zginie, nawet jeśli wszystko, co dziś mamy, zostałoby nam odebrane. Z podziwem patrzę, jak dzieci z niczego, budują zupełnie nowe światy. Z liści, kamieni i kwiatów stwarzają nowy dom. Z plasteliny i kolorowych patyków tworzą świat nowych zwierząt i ptaków. Zawsze, kiedy im na to pozwolimy. Bo przecież bardzo często słychać „Mamo, tato nudzę się” i następuje reakcja: „No to już dobrze, weź, tablet albo włącz sobie bajkę”. A przecież nie musi tak być. Pisze o tym Mama Psycholog http://mamapsycholog.pl/kreatywnosc-jak-wspierac-jej-rozwoj-u-dzieci/  i piszą o tym w swojej książce „Wspieranie rozwoju dziecka”, przywołani na jej blogu, Cornelia Nitsch i Gerald Huther. Warto przeczytać.

Kreatywność jest nam przypisana jak wschód słońca do każdego poranka. Tyle tylko, że czasami chmury zasłaniają niebo. Niekiedy trudno dostrzec promienie przez dominujące dookoła mgły. Na początek obejrzyjmy film https://vimeo.com/43382744. Trochę straszny, a jednocześnie piękny. Budynek, który odmienia ptaki, to Zachęta. Miejsce, w którym od ponad stu lat działa Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Towarzystwo dziś skupia  się przede wszystkim na promocji sztuki współczesnej. Twórczości, która zawsze, kiedy rodziła się jako nowa wartość, u znacznej części odbiorców budziły opór i zniechęcenie.

Albert Einstein powiedział: „Jeśli czujesz, że powinieneś skręcić nie wahaj się. Ten, kto podąża za tłumem nigdy nie dojdzie dalej niż tłum. Ten kto podąża sam znajdzie się w miejscu do którego nikt jeszcze wcześniej nie doszedł”. Kim był Einstein wiadomo, a kim są ci, którzy kierują się w swoim życiu zaprzeczeniem wypowiedzianej przez niego tezy? Trudno wymienić choćby kilka nazwisk osób reprezentujących tę grupę, choć przecież to ich przede wszystkim spotykamy na swojej drodze życia. To oni głównie nas otaczają. Powiedzmy wprost- to w większości przypadków my sami.

Z drugiej strony pojawia się pytanie, a jak by wyglądał świat, gdyby go zamieszkiwały tylko jednostki w typie Alberta Einsteina? Nie wiadomo skąd się to wzięło, ale tak jest, że tych genialnych i zdecydowanie kreatywnych jest na świecie około 7%. Nie znaczy, że pozostałym kreatywność jest całkowicie odebrana. Nie, nie- poza wąską grupą osób, większość z nas ma w tym zakresie całkiem sporo możliwości. Tyle tylko, że rzadko z nich korzystamy.  A przecież wcale tak być nie musi. Dwóch światłych ludzi powiedziało: „Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię. (J.W. Goethe) oraz „Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia. (Herodot). Warto więc próbować rzeczy nowych. Kreatywność to nie tylko wymyślanie odmiennych technologii, czy rozwiązań, na które nie wpadł dotąd nikt inny. To również dopuszczanie do siebie myśli czy doświadczeń, o których rutynowo myślimy, że w ogóle nie są dla nas. Takim ekstremalnym wydarzenie, może być na przykład posłuchanie muzyki, którą uwielbia nasze dziecko (i może jeszcze wysłuchanie tego, dlaczego mu się ona podoba). To może być samodzielne przygotowanie bakłażana z chili według przepisu, który sprawia wrażenie oferty nie do strawienia. To może być coś mniej radykalnego- odłożenie tego co muszę zrobić i oferowanie sobie kilku chwil na refleksję (z autopsji wiem, że to może być najbardziej ekstremalne doświadczenie z wszystkich wyżej zaproponowanych).

Możemy naprawdę wiele. Przygotowałem kilka linków, które mówią o tym jak się do tego zabrać. Najpierw krótki trening kreatywności http://coaching.focus.pl/doskonalenie/trening-kreatywnosci-lacz-wiaz-i-tworz-463 i kilka uzupełniających, a za to niezwykle rozwijających ćwiczeń w tym zakresie http://grajwysoko.pl/cwicz-swoja-kreatywnosc-zestaw-1.html. I jeszcze porcja zadań uzupełniających poszerzonych o propozycję diety dla kreatywnych http://zwierciadlo.pl/2011/psychologia/rozwoj/wymyslaj-swiat-cwiczenia-na-kreatywnosc.

Teraz jak sądzę stanie się oczywista opowieść, którą próbowałem wizualizować na jednym z moich vblogów - Dam ci przykład. Jeśli powiem, na użytek tej rozmowy, że kot, który siedzi sobie w pokoju obok, ma dwie łapy więcej niż normalny kot, to ile będzie miał łap?- Sześć?- Cztery! To że coś powiem, nie zmieni kota, zmieni tylko to co o nim myślisz. To, co ktoś mówi nie zmieni kota, ale może zmienić nasz sposób myślenia. Pomyślcie o tym.

Zastanawiałem się jaką muzykę zaproponować. Wpisałem nawet w przeglądarkę „polska muzyka kreatywna”. Nic nie znalazłem. Ale im dłużej szukałem, tym bardziej brzmiał mi w głowie ten tekst, ta muzyka i dokładnie to wykonanie. https://www.youtube.com/watch?v=PBPKfrJ7zsE  Może, kiedy nie wyjdzie nam pierwszy raz, warto spróbować jeszcze raz. Poprosić...?

Komentarze (4)

Zaloguj się aby dodać komentarz

Najważniejszy dla mnie fragment Twojego Jarku wpisu: "Kreatywność to nie tylko wymyślanie odmiennych technologii, czy rozwiązań, na które nie wpadł dotąd nikt inny. To również dopuszczanie do siebie myśli czy doświadczeń, o których rutynowo myślimy, że w ogóle nie są dla nas. "
Dopuszczać do siebie myśli czy doświadczenia ... Próbować budować swoje własne "nowe światy" - jak dzieci!

Roman Klara

Tak to jest z tą kreatywnością, że przede wszystkim, jak do wszystkiego, potrzeba po prostu chęci. I myślę, że w wielu przypadkach odwagi, aby zrobić krok ku nowemu. Mówię o nas, osobach dorosłych. Dzieci mają w sobie tą spontaniczność, której czasami im zazdroszczę. Chociaż z drugiej strony, ja również mam ją w sobie, ale wcześniej przemyślaną. Hm.. spontaniczność dorosła? Brzmi śmiesznie..

Anna Palmowska

Proponuje jeszcze utwór Anny German"Człowieczy Los". Dziękuję za niewypowiedzianie inspirujący artykuł.

Małgorzata Knafel

W nadmorskiej kawiarni, rozkoszując się właśnie poznanym smakiem "zielonego "ciasta, miałam okazję przyglądać się reakcjom konsumentów. Wszyscy wzdrygali się i krzywili na propozycję spróbowania ciasta... szpinakowego. Niektórzy negatywnie komentowali pomysł - wielu z nas ma mało pozytywne doświadczenia, wspomnienia z dzieciństwa związane z tym warzywem.
Ja na początku też dziwiłam się, ale spróbowałam (znamy już ciasto marchewkowe).
Od powrotu upiekłam ciasto dwa razy, pycha! W Internecie można znaleźć przepisy :-).

Irena Banasik

Kordziński

Blog Jarosława Kordzińskiego

Jestem trenerem, coachem, mediatorem, autorem tekstów z zakresu zarządzania oświatą, organizacji procesu edukacyjnego i psychologii pozytywnej; szkoleniowcem specjalizującym się w szkoleniach dotyczących zarządzania oświatą oraz w kształceniu kompetencji społecznych: komunikacji interpersonalnej, pracy w zespole, rozwijaniu umiejętności przywódczych, wywierania wpływu na innych itp.